Gospodarka z mocną pozycją na arenie międzynarodowej

Udział eksportu naszego kraju w światowym eksporcie wzrósł z 0,5 proc. w 2000 r., do 1,3 proc. w ubiegłym roku.

Publikacja: 11.10.2019 22:00

Polskie towary trafiają głównie na rynki unijne. Jednak komponenty i półprodukty z Polski są też wyk

Polskie towary trafiają głównie na rynki unijne. Jednak komponenty i półprodukty z Polski są też wykorzystywane przy produkcji dóbr eksportowanych przez inne kraje

Foto: shutterstock

Polska gospodarka może się pochwalić wysoką konkurencyjnością na globalnym rynku.

Po pierwsze, rośnie znaczenie Polski w światowym handlu. W latach 2000–2018 wolumen polskiego eksportu zwiększał się o wiele szybciej (średnio o 9,6 proc. rocznie) niż eksport światowy ogółem (4,1 proc. rocznie). Udział eksportu Polski w światowym eksporcie wzrósł z 0,5 proc. w 2000 r., do 1,3 proc. w 2018 r. Dla porównania, udział populacji Polski w populacji świata ogółem wynosi 0,5 proc. i spada.

Ponadto w analogicznym okresie udział eksportu Unii Europejskiej (UE27) w światowym eksporcie spadł z 38,0 proc. do 33,2 proc., a Niemiec z 8,5 proc. do 8,0 proc.

Relatywnie szybki wzrost polskiego eksportu utrzymywał się także po światowym kryzysie gospodarczym w 2009 r., mimo że procesy dalszej globalizacji i fragmentaryzacji światowej produkcji napędzające wcześniej wzrost eksportu na świecie w zasadzie zatrzymały się.

Atuty Polski

Zwiększaniu się znaczenia Polski w globalnym eksporcie sprzyja utrzymująca się wysoka konkurencyjność cenowo-kosztowa gospodarki. Wynika ona z niskiego poziomu cen oraz kosztów pracy w Polsce w porównaniu z cenami i kosztami pracy u naszych partnerów handlowych. Najnowsze dane OECD, z sierpnia, wskazują, że ceny w Niemczech były przeciętnie o 86 proc. wyższe niż w Polsce, w Czechach i na Słowacji o 27 proc. wyższe, a na Węgrzech o 10 proc. wyższe.

Z kolei, zgodnie z danymi Eurostatu, w 2018 r. godzinowe koszty pracy w Polsce (9,9 euro) były niższe od poziomów obserwowanych w Niemczech o 72 proc., w Czechach o 22 proc., na Słowacji o 16 proc. oraz kształtowały się na takim samym poziomie jak na Węgrzech.

Również poziom kursu walutowego na przestrzeni ostatnich lat nie stanowił bariery dla polskich eksporterów. Wskazują na to wyniki realizowanego przez NBP cyklicznego badania ankietowego polskich przedsiębiorstw (Szybki Monitoring). Warto przypomnieć, że NBP jest jednym z liczących się podmiotów analitycznych.

Zgodnie z badaniem nominalny kurs złotego względem euro jest słabszy od deklarowanych przez przedsiębiorców kursów progowych opłacalności eksportu. Kurs walutowy jest jednym z czynników wpływających na kondycję firm eksportujących, a ta jest bardzo dobra. Udział nieopłacalnego eksportu w sprzedaży zagranicznej ogółem wynosi zaledwie 1,4 proc. (według danych z września 2019 r.).

Polskie przedsiębiorstwa eksportują towary głównie na rynki krajów UE. Trafia na nie 81 proc. polskiego eksportu, w tym 28 proc. do Niemiec. Oznacza to, że polski eksport jest silnie skoncentrowany przestrzennie.

Należy jednak pamiętać, że wyprodukowane w Polsce komponenty i półprodukty są wykorzystywane także w produkcji dóbr eksportowanych przez inne kraje. Przykładem mogą być produkowane w Polsce silniki samochodowe, które trafiają do fabryk w Czechach i Niemczech, a złożone tam samochody są eksportowane na kolejne rynki – mówimy wtedy o uczestnictwie w globalnych łańcuchach wartości (global value chains – GVC).

W efekcie wytworzona w Polsce wartość dodana finalnie trafia na bardziej odległe rynki, niż to wynika z bezpośrednich przepływów handlowych. Jest to szczególnie widoczne w handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Na rynek amerykański trafia 3 proc. polskiego eksportu towarów. Jednak gdy spojrzymy na finalnego odbiorcę udział rynku amerykańskiego w eksporcie polskiej wartości dodanej jest około dwukrotnie wyższy.

W stronę wartości dodanej

Po drugie, systematycznie poprawia się struktura produktowa polskiego eksportu. Na znaczeniu zyskują produkty wysoko przetworzone i bardziej zaawansowane technologicznie, zastępując produkty nisko przetworzone i surowce.

Obrazuje to fakt, że w okresie 1995–2017 największa ekspansja dotyczyła maszyn i urządzeń elektrycznych oraz elektrotechnicznych. W efekcie tych przemian polski eksport upodabnia się pod względem sektorowym do niemieckiego, czemu sprzyja rozwój powiązań w ramach regionalnych łańcuchów wartości.

Niemniej polskie produkty charakteryzują się ciągle niższym przeciętnym stopniem przetworzenia niż produkty niemieckie oraz znajdują się dalej od finalnego odbiorcy. Poprawa tej sytuacji będzie wymagała od Polski zdolności do przesuwania się w strukturze istniejących łańcuchów wartości w kierunku etapów generujących wyższą wartość dodaną lub tworzenia nowych łańcuchów wartości.

Po trzecie, relatywnie duże znaczenie ma w Polsce eksport usług. Omawiając konkurencyjność gospodarki, często skupiamy się wyłącznie na handlu towarami, pomijając handel usługami. Tymczasem wiele kategorii usług, np. teleinformacyjnych czy transportowych, także podlega wymianie międzynarodowej.

W 2018 r. Polska była odpowiedzialna za 1,2 proc. światowego eksportu usług. Długofalowa tendencja jest także i w tym przypadku wyraźnie wzrostowa: w 2005 r. nasz udział w światowym handlu usługami wynosił zaledwie 0,7 proc. Ekspansja ta następuje po części dzięki relatywnie niskim kosztom pracy i centralnemu położeniu Polski w Europie, co ma znaczenie m.in. dla rozwoju eksportu usług transportowych, ale także dzięki obecnemu w Polsce od lat 90. boomowi edukacyjnemu, który pozwolił m.in. na rozwój usług biznesowych, w tym związanych z technologiami informacyjnymi.

Wyzwania

Wyzwaniem dla polskiej gospodarki będzie utrzymanie konkurencyjności wobec zamykania się luki płacowo-kosztowej względem krajów Europy Zachodniej. Stopniowa utrata przewagi kosztowej nad naszymi partnerami handlowymi będzie naturalną konsekwencją realnej konwergencji, wzrostu płac i podnoszenia się jakości życia w Polsce.

Dlatego też czynnikiem, który powinien zyskiwać na znaczeniu w przyszłości, jest konkurencyjność pozakosztowa, czyli przede wszystkim innowacyjność, w szczególności zdolność do wprowadzania na rynek światowy nowych produktów o wysokiej jakości i zaawansowaniu technologicznym. O poziomie innowacyjności gospodarki Polski w przyszłości zadecydują zarówno czynniki instytucjonalne – jak np. system aktywnego wsparcia innowacji, granty, dotacje, zachęty podatkowe, dostępność finansowania, jakość procedur prawnych czy współpraca uczelni z firmami – jak i uwarunkowania społeczno-ekonomiczne, m.in. przeciętny poziom wykształcenia, zaufanie i kapitał społeczny czy stopień zaangażowania we współpracę międzynarodową, np. w ramach globalnych łańcuchów wartości (GVC) czy konsorcjów naukowych.

Ponadto globalne przemiany demograficzne i gospodarcze oznaczają, że znaczenie Europy w strukturze światowej gospodarki będzie coraz mniejsze. Tym samym utrzymanie lub dalsze zwiększanie naszego udziału w globalnym handlu będzie wymagało intensyfikacji naszej obecności również na bardziej odległych rynkach, charakteryzujących się wyższym potencjałem rozwojowym niż kraje UE.

- Materiał powstał we współpracy z NBP

Gospodarka
Rząd obsypie start-upy pieniędzmi. Chce przełomowych innowacji
Gospodarka
Upadek człowieka, który stworzył forum w Davos
Gospodarka
Niemcy – militarny kolos na (jeszcze) glinianych nogach
Gospodarka
Od czerwca nowe warunki handlu UE z Ukrainą. Jak się zmienią?
Materiał Promocyjny
Zakaz fajerwerków to straty dla gospodarki i zagrożenie bezpieczeństwa
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku