Wśród proponowanych zmian są m.in.: umożliwienie stosowania przez Otwarte Fundusze Emerytalne instrumentów pochodnych i pożyczania papierów wartościowych, czy zwiększenie limitu inwestycji zagranicznych.
"Proponowane zmiany (w systemie emerytalnym - przyp. PAP) w długim terminie będą mieć pozytywny wpływ na giełdę, o ile zmiany regulacji dotyczące polityki inwestycyjnej zostaną przeprowadzone w rozsądny sposób. Jeśli będą zrobione źle, to wpływ na giełdę będzie negatywny" - powiedział Adam Maciejewski, prezes GPW podczas wtorkowej debaty prezentującej propozycje giełdy dot. zmian w polityce inwestycyjnej OFE.
"Giełda nie chce, by OFE były funduszami agresywnymi. Chce, by ich polityka inwestycyjna była bardziej liberalna, by OFE dysponowały wszystkimi dostępnymi narzędziami. (...) To, jak te narzędzia będą wykorzystywane, zależeć będzie od funduszy, klientów i nadzoru" - powiedział. Wskazał, że najistotniejsza dla atrakcyjności giełdy jest płynność obrotu.
Z raportu GPW dotyczącego OFE wynika, że osiągnęły one w polskich spółkach giełdowych stosunkowo wysoki poziom zaangażowania (ok. 19 proc. akcji ogółem i ok. 39 proc. we free-float). Ich aktywność na giełdzie jest ograniczona. W 2012 r. poziom rotacji ich portfela wyniósł ok. 13 proc., co dało jedynie 6 proc. udziału OFE w obrotach giełdowych.
Z raportu wynika, że w lipcu wskaźnik płynności warszawskiej giełdy należał do najniższych w Europie i wynosił 34,7 proc.