Tradycyjnie w Stanach Zjednoczonych inwestorzy warunki transakcji negocjowali telefonicznie, ale obecnie coraz częściej korzystają z systemów komputerowych by zorientować się w cenach. W tym roku padł rekord, gdyż aż 48 proc. transakcji amerykańskimi obligacjami skarbowymi zrealizowano na platformach elektronicznych wobec 31 proc. w 2012 r., wynika z danych firmy analitycznej Greenwich Associates. Bierze się to z tego, iż zarządzający aktywami szukają bardziej efektywnych sposobów wyceny papierów na rynku, którego wartość wynosi 12 bilionów dolarów, w sytuacji kiedy banki w mniejszym stopniu angażują własne pieniądze by podtrzymać rynek oraz oferują gorsze niż wcześniej warunki, kiedy zarządzający chcą skorzystać z usług ich biur maklerskich.

- Firmy inwestycyjne bardziej niż kiedykolwiek chcą udowodnić , iż uzyskują dobre warunki realizacji transakcji - wskazuje Kevin McPartland, szef działu badań w Greenwich Associates. Ten trend negatywnie wpływa na zyski firm z Wall Street, które i tak notują coraz mniejsze przychody z transakcji handlowych z powodu rekordowej stymulacji koniunktury gospodarczej przez Rezerwę Federalna obniżającej j rentowności obligacji i zmienność ich notowań. Największe banki zredukowały swoje aktywa związane z handlem obligacjami o około 200 miliardów dolarów od szczytowego 2010 r., napisali w raporcie Ira Jersey i William Marshall, analitycy Credit Suisse Group.

Wprawdzie systemy handlu elektronicznego pozwalają na szybsze zorientowanie się w cenach obecny trend może zniechęcić niektórych inwestorów do sprzedaży większych pakietów mniej chodliwych walorów w obawie, że mogą wpływać na zmiany cen, które okażą się niekorzystne dla nich samych. - Problem polega na tym, że w przypadku handlu elektronicznego z równania wypada market maker, co w niektórych przypadkach może utrudnić transakcje pewnymi instrumentami - zauważa Jersey.

W tym roku (do sierpnia) średnia dzienna wartość transakcji wynosi 498,1 miliarda dolarów w porównaniu z 551,4 mld USD w tym samym okresie 2013 r., wskazują dane Securities Industry and Financial Markets Association. Jedną z przyczyn jest Rezerwa Federalna, która jest właścicielem dużej części obligacji skarbowych. To skutek realizacji programu skupu tych walorów z rynku. W. Z. Bloomberg