Ubiegły rok należał do funduszy mieszanych – przy ograniczonym ryzyku przynosiły solidne stopy zwrotu. O powtórkę pewnie będzie trudno, ale współpraca akcji i obligacji powinna owocować w najbliższych kwartałach.
Hossa na GPW w pełni
Kolejna sesja lutego przyniosła nowe rekordy hossy głównych krajowych indeksów, co dla WIG, reprezentującego szeroki rynek, oznacza też nowe najwyższe poziomy w historii. Zyskują jednak nie tylko polskie akcje, ale także obligacje – w samym styczniu większość funduszy dłużnych zyskiwała: długoterminowe rosły średnio o 0,6 proc., a krótkoterminowe o 0,9 proc.
Czytaj więcej
Mimo braku wsparcia zagranicznych giełd krajowe indeksy kontynuowały zwyżki wspinając się nowe szczyty wszech czasów.
Na razie trudno do obu tych wspomnianych aktywów znaleźć negatywne opinie. Analitycy czy zarządzający przewidują dalsze umocnienie polskich akcji, a wciąż wysokie rentowności papierów skarbowych to solidna poduszka bezpieczeństwa w razie ewentualnej przeceny (wzrostu oprocentowania).
Na zwyżki na GPW załapała się garstka nowych wpłat – w styczniu z funduszy akcji polskich głównie wycofywano oszczędności. – Rynek polski nie jest jeszcze w euforii. Brak napływów od klientów detalicznych daje trochę nadziei, że hossa potrwa – ocenia Jędrzej Janiak, analityk F-Trust. Z drugiej strony rysuje się szansa na pozytywne zaskoczenia wynikami. – Spodziewane ożywienie gospodarcze wspiera wyższe wyceny spółek, które mają odzwierciedlać wyższe zyski, a odbudowa politycznego wizerunku Polski i roli na arenie międzynarodowej daje potencjał do poprawy wskaźników wycen – twierdzi Janiak. – Dla WIG widzimy potencjalny kolejny szczyt na poziomie 86,5 tys. pkt, a dla sWIG80 kolejny przystanek to 24 200 pkt – przewiduje.