Wtorkowa sesja niczym nie zaskoczyła analityków. Przebiegała dokładnie, tak jak można było się tego spodziewać. Zaczęło się od wzrostów, głównie za sprawą udanej sesji na Wall Street. Już jednak w poniedziałek przekonaliśmy się, że zbliżający się weekend majowy, nie skłania do bardziej zdecydowanych ruchów. Podobnie było we wtorek. Po udanym starcie przez długi czas indeksy trwały w zawieszeniu. Ani kupujący, ani sprzedający nie spieszyli się z decyzjami. Od początku dnia było jednak wiadomo, że jedynym czynnikiem, który może rozruszać rynek będzie publikacja amerykańskiej indeksu zaufania Conference Board. Tak też się stało. Niestety okazało się, że spadł on w kwietniu do 82,3 pkt. z 83,9 pkt. Wynik ten okazał się także słabszy od oczekiwań analityków. Fakt ten postanowiła wykorzystać podaż. WIG20, który zyskiwał w ciągu dnia 0,6 proc. zaczął w ostatnich fragmentach sesji zbliżać się do poniedziałkowego poziomu zamknięcia. Na szczęście popyt odparł ten atak. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 0,5 proc. Słabiej zaprezentowały się indeksy średnich i małych firm. mWIG40 zyskał 0,4 proc., jednak już WIG250 stracił 0,1 proc. Kolejny dzień z rzędu nie zachwyciła aktywność inwestorów. Obroty na całym rynku wyniosły zaledwie 650 mln zł, chociaż i tak w porównaniu z poniedziałkowym wynikiem (460 mln zł) należy uznać to za sukces.
Do końca dnia popyt całkiem nieźle radził sobie na innych europejskich rynkach, szczególnie w Niemczech. Tamtejszy DAX w momencie zamknięcia notowań w Warszawie zyskiwał 1,2 proc. Francuski CAC40 rósł o 0,6 proc.
Inwestorzy na naszym rynku, oprócz danych z USA, żyli wynikami finansowymi spółek za I kw. BZ WBK miał blisko 450 mln zł zysku netto, co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań rynkowych. Nie pomogło to jednak notowaniom spółki. Akcje zostały przecenione o 1,9 proc. Powodów do zadowolenia nie mieli akcjonariusze inne z firm, która zaprezentowała wyniki finansowe. Chodzi o grupę Lotos, której walory straciły 2,4 proc.. Firma miała w I kw. 32,4 mln zł straty. Analitycy spodziewali się jednak takiego odczytu.