Poranna publikacja indeksu PMI obrazującego kondycję polskiego sektora przemysłowego nie zdołała zachęcić inwestorów do kupowania akcji. Wskaźnik wzrósł z 49 do 49,5 pkt., podczas gdy analitycy spodziewali się spadku do 48,7 pkt.

Po rozpoczęciu środowego handlu WIG20 błyskawicznie spadł pod kreskę oddalając się tym samym od bariery 2500 pkt. Na półmetku sesji flagowy indeks tracił ponad 0,8 proc. na zamknięciu spadał już o 1,51 proc. do 2462 pkt. Na tle słabego rynku wyróżniały się spółki węglowe. Akcje JSW zyskały 3,14 proc., a Bogdanka urosła o ponad 2,3 proc. Po drugiej stronie tabeli notowań znalazły się spółki energetyczne – Tauron i PGE. Pod presją podaży znalazły się także papiery PGNiG. Powodem był komunikat dotyczący obniżenia przez agencję ratingową Moody's oceny kredytowej z „Baa2" do „Baa3" z perspektywą stabilną. Ogromnym rozczarowaniem była również postawa KGHM. Notowania akcji miedziowego giganta straciły blisko 3,5 proc. spadając do najniższego poziomu od początku lipca.

W środę w niełasce inwestorów znajdowały się również średnie i małe spółki. WIG50 spadł o 1,2 proc., a WIG250 stracił 0,84 proc. W portfelu średniaków brylowały jednak m.in. Emperia, Grupa Kęty i Magellan. W portfelu maluchów na uwagę zasługuje zachowanie m.in. Resbudu, którego papiery podskoczyły o ponad 20 proc.

Przeciętnie prezentowały się statystyki dotyczące aktywności inwestorów. W ciągu dnia właściciela zmieniły papiery za nieco ponad 686 mln zł – takie obroty osiągnięte w środę sugerują, że wtorkowa sesja była klasycznym strojeniem okien przez fundusze (wtorek był ostatnim dniem III kwartału, a obroty na całej giełdzie przekroczyły 1 mld zł).

W środę czerwony kolor dominował także na parkietach zachodnioeuropejskich (niemiecki DAX, francuski CAC-40, brytyjski FTSE-100).