Financial Industry Regulatory Authority (FINRA) zakazało wykonywania zawodu 492 osobom. Dalszych 737 finansistów otrzymało tymczasowy zakaz wykonywania pracy. Według analizy przeprowadzonej przez dziennikarzy "USA Today" był to pod tym względem rekordowy rok, przynajmniej w tym stuleciu.

Do poszkodowanych klientów trafiło w ubr. 96,2 miliona dolarów, czyli o 64 miliony dol. więcej niż w 2014 roku. Rekordem nie do pobicia pozostaje jednak 2008 rok, w którym doszło do kryzysu finansowego. Suma rekompensat przekroczyła wówczas miliard dolarów.

"USA Today" zwraca uwagę, że ostro zamiatająca miotła na Wall Street jest zasługą prezesa i dyrektora FINRA Richarda Ketchuma. Już w 2009 roku, kiedy objął swoje stanowisko doprowadził do ukarania łącznie 197 osób. Przed nim podobne sankcje zastosowano wobec 170 osób, ale w ciągu... 7 lat. Ketchum odchodzi na emeryturę, ale ostrzega maklerów, aby nie liczyli na pobłażliwość. "Ktokolwiek mnie zastąpi zastosuje podobne działania" – mówi szef FINRA.

W zwiększonej aktywność FINRA pomogło także wprowadzenie nowych ostrzejszych przepisów po kryzysie finansowym. Maklerzy mogą dziś na przykład stracić prawo do wykonywania zawodu za przeprowadzenie zbyt dużej ilości transakcji na kontach swoich klientów, w celu zainkasowania wyższych opłat.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku