Zrobiły to już Dolnośląskie i Mazowsze. Inne regiony rozważają ten pomysł. – To efekt wielu dyskusji zarządu województwa, urzędników oraz beneficjentów – tłumaczy Marta Libner z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. – Po raz pierwszy listy spóźniających się ze składaniem wniosków o płatność oraz składających je w terminie opublikowaliśmy na stronie internetowej w lutym – przypomina Libner.
Dodaje, że celem jest pokazanie, iż wdrażanie programu to przede wszystkim realizacja projektów przez beneficjentów, a urząd pełni jedynie funkcję administracyjną. W kwietniu listy wydających środki unijne sprawnie oraz maruderów zalegających ze składaniem wniosków o płatność wywiesiła Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych. Wykazy będą publikowane na Mazowszu co miesiąc.
O wywieszeniu list poważnie myśli też Zachodniopomorskie. – Marszałek Husejko zaprezentował już papierową listę spóźnialskich z podziałem na firmy i samorządy. I choć nie jest zwolennikiem ich publikacji, to poważnie się nad tym zastanawia – informuje Gabriela Wiatr z Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. Nad listą myślą też na Podlasiu. – Na razie nie będziemy publikować czarnych list beneficjentów, ale tego nie wykluczamy – mówi Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania RPO Województwa Podlaskiego.
Czy to skuteczna metoda motywacji firm i samorządów? – W praktyce przekonaliśmy się, że instrument jest skuteczny. Beneficjenci starają się nadrabiać zaległości lub urealniają swoje zamierzenia. Widać to po listach z kolejnych miesięcy – zapewnia Libner. – Regiony mają prawo do reakcji na opóźnienia. W celu realizacji programu zakładamy przecież konkretne sumy w budżecie państwa. Listy są „działaniem miękkim”, bo alternatywą jest odebranie dotacji – puentuje Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego.