W mijającym tygodniu na stronie Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych (MJWPU) ukazał się komunikat o najbliższym, długo wyczekiwanym, konkursie dla przedsiębiorstw. Jego warunki zaskoczyły jednak zupełnie przedsiębiorców. Jak podkreśla BCC diametralnie zmieniono reguły ubiegania się o granty. Nabór ograniczono tylko do wniosków od firm, które działają nie dłużej niż 12 miesięcy. W dodatku maksymalny poziom dofinansowania zmniejszono do 2 mln zł, choć minimalna wartość wydatków kwalifikowanych w projekcie to 500 tys. zł. - To dość dużo jak na firmę dopiero ruszającą. Na pewno nie jest to konkurs dla firmy mikro czy małej - wskazuje Danuta Jabłońska, prezes firmy doradczej BDKM pytając jednocześnie dlaczego realizacja projektu musi się zakończyć do końca 2012 r. Ponadto wskazuje, że w ramach projektu nie można prowadzić prac budowlanych (np. wybudować hali czy magazynu), ale można zakupić gotową nieruchomość z budynkami (kwalifikowany jest zarówno zakup gruntu, jak i zabudowań). Dodaje, że konkurs jeszcze się nie zaczął i wciąż nie ma do niego wszystkich dokumentów, ale ma być zamknięty 13 lipca. W ocenie spółki EUROCHANCE jest to niezgodne z uchwałą nr 1057/350/10 Zarządu Województwa Mazowieckiego z 26 maja 2010 r., w świetle której ogłoszenie regulaminu konkursu, a nie jak to zrobiła MJWPU jego ramowych założeń, powinno mieć miejsce z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem od daty otwarcia naboru.
- Na tydzień przed zaplanowaną na 30 czerwca rundą aplikacyjną przedsiębiorcy z regionu zostali zaskoczeni diametralną zmianą w zakresie kwalifikowalności beneficjentów oraz kosztów, niezbędnych dla realizacji projektów inwestycyjnych - wtóruje przedmówczyni Katarzyna Nowak, prezes spólki doradczej MCG. Jej zdaniem sprzeciw budzi już sam fakt wprowadzania zmian dyskwalifikujących przedsiębiorców działających dłużej niż 12 miesięcy posiadających potencjał, aby realizować innowacyjne przedsięwzięcia generujące nowe miejsca pracy. - Niektórzy przedsiębiorcy przygotowywali projekty i modelowali inwestycje od dłuższego czasu, gdyż MJWPU dynamikę we wdrażaniu instrumentów inwestycyjnych przejawia wyłącznie w aktualizowaniu harmonogramu naboru (kilka razy przesuwano jego termin) - podkreśla Nowak wskazując, że to dopiero drugi konkurs w okresie 2007-2013. Nowak przypomina też, że MJWPU wielokrotnie zapraszała potencjalnych beneficjentów pomocy unijnej na szkolenia prezentując stare kryteria.
Co na to urzędnicy? - Do urzędu marszałkowskiego wpłynęły skargi dotyczące obostrzeń zasad ubiegania się o wsparcie unijne w ramach działania 1.5. Dlatego zarząd województwa przyjrzy się tej sprawie. O wyjaśnienia poproszono MJWPU i Departament Strategii UM. Rozważane jest także wydłużenie okresu składania wniosków - mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Dodaje jednak, że drugi konkurs jest tak naprawdę jedynie uzupełnieniem pierwszego. - W zeszłym roku budżet wynosił blisko 150 mln euro, dziś 16 mln euro. Formuła pierwszego konkursu była bardzo otwarta. Wszelkie obostrzenia ograniczono praktycznie do minimum, co pozwoliło firmom na swobodne przygotowywanie projektów. Niestety, w tym wyścigu mniejsze szanse miały firmy młode, stawiające na rynku pierwsze kroki - tłumaczy Milewska dodając, że teraz MJWPU położyła nacisk właśnie na te przedsiębiorstwa, bo poprzednio miały utrudnioną sytuację, konkurując z firmami z wieloletnim stażem. Jak przypominają urzędnicy w dobie kryzysu właśnie młode firmy mają największe trudności z utrzymaniem się na rynku np. znacznie trudniej im uzyskać kredyt. Milewska podkreśla, że również pozostałe zmiany są związane z niwelowaniem skutków kryzysu. - Miały one przede wszystkim na celu jak najszybsze wprowadzenie środków unijnych do gospodarki. Z tego właśnie powodu położono nacisk na projekty związane z zakupami. Te bowiem odznaczają się najmniejszym ryzykiem trudności realizacyjnych. Tymczasem z doświadczenia wynika, że inwestycje budowlane, które wiążą się z szeregiem decyzji i pozwoleń, są najbardziej problemowe. Niestety, trzeba pamiętać, że mamy już znacznie mniej czasu do zakończenia i rozliczania projektów - wyjaśnia Milewska. Rzeczniczka podkreśla też, że autorami większości skarg pod adresem nowej formuły konkursu są firmy doradcze, które podpisały już często umowy z potencjalnymi wnioskodawcami na tworzenie dokumentacji projektowej na potrzeby działania 1.5, pobierając od nich zaliczki, które w takim przypadku będą musieli zwrócić przedsiębiorcom.
Wyjaśnienia te nie trafiają jednak do firm. Zarząd grupy EUROCHANCE złożył protest do marszałka mazowieckiego Adama Struzika. Jeszcze dalej poszedł Business Centre Club, który zwrócił się do Ministra Rozwoju Regionalnego z prośbą o wyjaśnienie i rozwiązanie problemów związanych z wdrażaniem funduszy unijnych w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Mazowieckiego.