Polska jest pod tym względem specyficzna, bo zagrożenie może przyjść z każdej strony. Mamy powodzie zatorowe i roztopowe, latem – opadowe, a nawet sztormowe, powodujące w nadmorskich rzekach niszczycielską cofkę. Walka z żywiołem wymaga specjalistycznej wiedzy, odpowiednich technologii, racjonalnych procedur. Przygotowania systemowe i o charakterze prawnym trwają latami. Decydentów do przyspieszenia prac mobilizuje zazwyczaj kolejne nieszczęście.
Świat poszedł dalej
Od powodzi stulecia dzieli nas już ponad półtorej dekady. Doświadczenia w walce z powodziami zgromadziły struktury antykryzysowe na kolejnych szczeblach lokalnych. Wspierają je w razie potrzeby strażacy, zawodowi ratownicy i wojsko.
Jak mówi prof. Jan Żelazo, z każdym rokiem poprawiamy organizację, mamy coraz więcej profesjonalnego sprzętu, wysokowydajnych pomp i łodzi. Jednak co roku wiosną wójtowie i burmistrzowie krzepią nas tymi samymi informacjami o pracowicie gromadzonych zapasach worków i piasku. Oczywiście worki bywają przydatne, a w sytuacji np. lokalnego przesiąkania wałów ochronnych – wręcz niezastąpione. Ale świat poszedł już dalej. Przeciwpowodziowe, przenośne, modułowe bariery to już codzienność interwencyjnego ratownictwa na zachodzie, w Skandynawii, Australii.
Składane podpory
Od 2007 r. w Polsce własne rozwiązanie oferuje warszawska firma Hydroprogres New Technology. Składana zapora ze stalowych profilowanych, blaszanych paneli może w kilkanaście minut stanąć w miejscu, które potrzebuje wodoodpornej bariery. Tadeusz Brudziński, współtwórca firmy i współwłaściciel praw do wzoru użytkowego zapór, przekonuje, że dzięki prostocie montażu kilku nieprzeszkolonych ludzi jest w stanie postawić barierę o długości 100 m i wysokości 1 m w ciągu 30 minut. Na wybudowanie takiego samego odcinka wału z worków wypełnionych piaskiem stu ratowników potrzebowałoby wielu godzin.
System oparty jest na technologii składanych podpór połączonych stalowymi listwami i płytami oporowymi z mocnego polietylenu. Po uszczelnieniu arkuszami folii i zabezpieczeniu elastycznymi spinaczami można je rozbudowywać na dowolną długość.
Bariera konstruowana jest z modułów o szerokości jednego metra. Natomiast wysokość modułu jest do wyboru w zależności od przewidywanej wysokości spiętrzenia słupa wody. Partner Hydroprogresu NT, zakłady Polcynk należące do Konsorcjum Stali w Radomiu, robią moduły o wysokości 1 m, 1,5 m i 2 m. Stalowe elementy są ogniowo ocynkowane, co zabezpiecza je przed korozją i przygotowuje do wieloletniego okresu przechowywania. Na miejsce można je przewozić trzyosiowymi przyczepami na szerokich kołach (by radziły sobie w trudnym terenie).