Aktualnie, do końca 2030 r., w Unii Europejskiej realizowane są inwestycje w ramach dziewięciu kluczowych korytarzy transportowych zaakceptowanych przez Komisję Europejską (KE). Pieczę nad nimi, jak i nad całą Transeuropejską Siecią Transportową – TEN-T dzierży dyrekcja generalna KE ds. mobilności i transportu, a w szczególności koordynatorzy korytarzy sieci bazowej TEN-T, które ustanowiono dla bardziej efektywnego wdrażania tej sieci i przyśpieszenia prac nad projektami infrastrukturalnymi o największej europejskiej wartości dodanej. Korytarze mają służyć koordynacji różnych projektów na szczeblu ponadnarodowym. Powinny przyczynić się do rozwoju infrastruktury sieci bazowej tak, aby rozwiązać problem wąskich gardeł, zintensyfikować połączenia transgraniczne oraz poprawić wydajność i zrównoważony charakter systemu transportowego. Z dziewięciu korytarzy: Morze Bałtyckie - Morze Adriatyckie, Morze Północne - Morze Bałtyckie, Morze Śródziemne, Wschód / wschodnia część regionu Morza Śródziemnego, Skandynawia - Morze Śródziemne, Ren – Alpy, Atlantyk, Morze Północne - Morze Śródziemne i Ren – Dunaj przez Polskę przebiegają dwa z nich (Bałtyk-Adriatyk oraz Morze Północne-Bałtyk).
Bałtyk-Adriatyk jest jedną z najważniejszych transeuropejskich osi drogowych i kolejowych w centralnej Europie przechodzących przez sześć krajów (Polska, Czechy, Słowacja, Austria, Włochy i Słowenia). Korytarz prowadzi od portów bałtyckich w Polsce (Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście do portów nad Adriatykiem (Koper, Triest, Wenecja i Rawenna) przez przemysłowe regiony w centralnej i południowej Polsce i dalej przez granice Czech, Słowacji, Austrii i Słowenii, aż na południe Słowenii i Włoch. W korytarzu zidentyfikowano 535 projektów, w tym 170 kolejowych i Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem Kolejowym oraz 99 drogowych.
- Realizację tego korytarza w porównaniu do pozostałych oceniam jako bardzo zaawansowaną. Są oczywiście jeszcze brakujące odcinki, w tym w Polsce, ale wszystko przebiega terminowo, jeśli już to notujemy nikłe opóźnienia – powiedział „Rzeczpospolitej" prof. Kurt Bodewig, koordynator korytarza Bałtyk-Adriatyk podczas nieformalnego spotkaniu ministrów transportu i energii w Tallinnie (w drugim półroczu 2017 r. trwa estońska prezydencja Rady UE). Chwalił dobrą współpracę z polskimi województwami, które nawet stworzyły stowarzyszenie regionów zaangażowanych w realizację inwestycji w korytarzu. – Regiony są bardzo zaangażowane. Nasza współpraca jest bardzo bliska – mówił Bodewig używając nawet stwierdzenia, że jest to laboratorium praktyki, gdyż chodzi o transgraniczne projekty oraz dwustronne i trójstronne grupy zaangażowane w realizację inwestycji. - Najciekawszy, ale i niełatwy odcinek korytarza to trójkąt: Ostrawa – Katowice - Żylina. Mamy tam inwestycje transgraniczne, wielu partnerów i górzysty teren – tłumaczył prof. Bodewig.
Drugi korytarz z udziałem Polski i siedmiu innych krajów UE to korytarz Morze Północne - Morze Bałtyckie. Składa się on z 5947 km linii kolejowych, 4029 km dróg oraz 2186 km wewnętrznych dróg wodnych łączących porty wschodniego wybrzeża Bałtyku z portami Morza Północnego w północnych Niemczech, Belgii i Holandii. Korytarz zaczyna się na nowoczesnym nabrzeżu w Helsinkach i ciągnie się przez trzy kraje bałtyckie do Warszawy, a stamtąd przez Łódź, Poznań i Berlin do Hamburga, Bremy, Bremerhaven, Amsterdamu, Rotterdamu, Moerdijk i Antwerpii. Korytarz ma też odnogi do Ventspils na Łotwie, do Kłajpedy i Wilna na Litwie oraz Terespola na polsko-białoruskiej granicy. Najważniejszą inwestycją w korytarzu jest projekt kolejowy Rail Baltica będący standardową europejską linią kolejową łączącą Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę. – To nasz strategiczny, flagowy projekt. Bez niego korytarz nie byłby kompletny, bo to pierwsze połączenie kolejowe na linii Wschód-Zachód – podkreśla Catherine Trautmann, koordynatorka korytarza Morze Północne - Morze Bałtyckie i zapewnia, że na projekt ten nie wpłynie w żadnym stopniu brexit. Trautmann chwali Polskę za budowę autostrad i linii kolejowych. – Macie też wizję dróg wodnych i dobrze, ale musi ona współgrać z drogami i koleją – dodaje.
- Z obu tych korytarzy jesteśmy zadowoleni i wiążemy z nimi duże nadzieje, ale brakuje nam korytarza via Carpatia – mówił w Tallinnie Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. Via Carpatia to kluczowy transeuropejski korytarz transportowy, który może stać się nowym połączeniem Europy północnej i południowej, integrującym systemy transportowe Litwy, Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Grecji, a w przyszłości także Turcji i Ukrainy. – Podczas wakacji jechałem autem drogą via Carpatia aż do Serbii i średnia prędkość wynosiła ledwie ok. 60 km. To unaocznia jak potrzebny jest ten korytarz, który co równie istotne byłby też impulsem do rozwoju wschodniej części kraju – tłumaczył Kwieciński.