Liderzy wyścigu o dotacje

Siedem regionów wyraźnie lepiej radzi sobie z wydawaniem dotacji unijnych od innych. Województwa te mają obecnie największe szanse na dodatkowe pieniądze z rezerwy. Pula ta obejmuje 512 mln euro

Publikacja: 12.05.2010 02:51

Łączna wartość umów zawartych w programach regionalnych przekracza 26,7 mld zł. W Wielkopolsce ich w

Łączna wartość umów zawartych w programach regionalnych przekracza 26,7 mld zł. W Wielkopolsce ich wartość wynosi 2,8 mld zł, w Małopolsce 2,6 mld zł, a w Łódzkie 2,3 mld zł.

Foto: Rzeczpospolita

Grupę liderów tworzą zarówno regiony małe (Opolskie, Lubuskie), jak i duże (Wielkopolska, Pomorze). Są w niej też Dolny Śląsk, Małopolska i Łódzkie.

Jak wynika z zestawienia opracowanego przez resort rozwoju, stawce województw najszybciej zawierających umowy przewodzą lubuskie i pomorskie. Podpisały kontrakty odpowiednio na 63 i 62,3 proc. wartości swych programów na lata 2007 – 2013. Trzecie jest Łódzkie (58,9 proc.). Średnią dla całej szesnastki – 41,3 proc. – przekraczają też Wielkopolska (56,3 proc.), Małopolska (52,9 proc.), Opolskie (51,2 proc.) i Dolnośląskie (48,1 proc.).

[srodtytul]Po pierwsze – konsekwencja[/srodtytul]

– Skład czołówki nie zaskakuje. To regiony ze sprawną administracją. Środki z UE to dla nich priorytet. Nie dziwi obecność Lubuskiego i Opolskiego. Małym województwom jest stosunkowo łatwiej – komentuje Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości.

– Wysnuliśmy właściwe wnioski z lat 2004 – 2006 – ocenia Marek Sowa, członek zarządu województwa małopolskiego. – Cieszy to, że jesteśmy wysoko. Umowy podpisujemy szybciej, niż zakładaliśmy. Zakończymy w I półroczu 2011 r., poza środkami dla firm, bo uznaliśmy, że pieniądze dla przedsiębiorców powinny być rozdzielane sukcesywnie także w kolejnych latach.

[wyimek][srodtytul]6,2 mld zł[/srodtytul] to łączna wartość wydatków zatwierdzonych w 16 programach[/wyimek]

Wyniki regionów cieszą także Elżbietę Hibner, członka zarządu województwa łódzkiego.

– Mamy już pewność, że regiony nie stracą pieniędzy z UE, mimo że prezentujemy różne podejścia. Wskazuje na to nawet skład czołówki. Znalazły się w niej zarówno województwa korzystające z instrumentów typu JEREMIE, jak i te, które się na to nie zdecydowały. Nie można więc mówić, że jedna duża umowa to klucz do sukcesu – podkreśla.

Bardzo podobnie ukształtowała się grupa regionów, które wykazały najwięcej wydatków w deklaracjach do instytucji certyfikującej. Lideruje Opolskie (19,2 proc.). Na drugim miejscu jest Wielkopolska (16,5 proc.). Zaraz za nią – Lubuskie (15,4 proc.).

Szersze jest grono regionów, które przekraczają średnią (9,6 proc.). Są to: Dolnośląskie, Małopolska, Pomorze, Łódzkie, ale też Zachodniopomorskie, Podlaskie i Świętokrzyskie.

– Poziom wydatków byłby wyższy, gdyby urzędnicy mniej drobiazgowo obchodzili się z wnioskami o płatność – komentuje Michał Gwizda, partner w firmie doradczej Accreo Taxand.

[srodtytul]Rezerwa do wzięcia[/srodtytul]

Wydatki na odpowiednim poziomie to warunek otrzymania dodatkowych środków z Krajowej Rezerwy Wykonania (KRW). Otrzymają je województwa, które do końca 2010 r. zawnioskują do Komisji Europejskiej o refundację co najmniej 20 proc. kwoty, którą dostały na lata 2007 – 2013.

Konkretne sumy zależeć będą od liczby województw spełniających kryterium dopuszczające i od miejsca, które dane województwo zajmie w rankingu. Będzie on oparty na dwóch – identycznie ważących – kryteriach. Pierwsze dotyczy umów zawartych w każdym z pięciu głównych obszarów wsparcia (badania i rozwój technologiczny, innowacje, przedsiębiorczość; społeczeństwo informacyjne; transport; energia oraz ochrona środowiska). Uwzględniona będzie wartość umów w stosunku do wartości środków założonych w programie do wykorzystania w danym obszarze wsparcia.

Drugie kryterium dotyczy środków już wydanych, które wpisano w deklaracjach złożonych przez zarządy województw do instytucji certyfikującej. Deklaracje są podstawą wniosków o refundację składanych do Komisji Europejskiej.

– Wyścig regionów po środki z KRW uważam za niepotrzebny. Wydawajmy dotacje racjonalnie, a nie aby szybciej. Rezerwa powinna zostać podzielona proporcjonalnie do wartości programów regionalnych. Różnice między województwami nie są dramatyczne. Sytuacja w kolejnych miesiącach może się zmienić – uważa Elżbieta Hibner.

Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego z grona liderów raczej nikt nie wypadnie. – Wydarzeniem, które może coś zmienić, są zbliżające się wybory samorządowe, gdyby w ich efekcie doszło do gwałtownej wymiany urzędników zajmujących się funduszami – mówi.

– Wymiana sprawnych urzędników na osoby z klucza partyjnego byłaby samobójstwem dla regionu – przestrzega Hibner.

Do których województw trafi 0,5 mld euro z KRW, okaże się już po wyborach, w styczniu 2011 r.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Anna Strzelecka[/b] | [i]partner w firmie doradczej Taxpoint[/i]

Istotny dla skutecznego wykorzystywania unijnych środków jest poziom przedsiębiorczości w regionach. W najlepszych regionach jest wiele sprawnie działających małych i średnich firm. Ich doświadczenie pozwala przygotować ciekawe projekty. Ważne są też wiedza i doświadczenie urzędników. Od nich zależy szybkość wydawania decyzji o dofinansowaniu. Znamienne są też wyniki faktycznego wydania środków. W przewodnich regionach urzędnicy rozumieją, że nadmierny formalizm w ocenie wniosków oznacza niekończące się zwroty dokumentów do wnioskodawców i tym samym wydłużenie procesu dystrybucji środków.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Łączne wydatki[/srodtytul]

Od początku uruchomienia programów operacyjnych na lata 2007 – 2013 na polskie projekty wydano 29,8 mld zł – podało wczoraj Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Unia Europejska zrefunduje

22,1 mld zł. Łącznie we wszystkich programach krajowych i regionalnych zawarto 33 555 umów o dofinansowanie. Ich wartość to 133,7 mld zł, z czego Unia zrefinansuje 94 mld zł. Z wyliczeń resortu rozwoju wynika, że stanowi to 36,6 proc. wszystkich pieniędzy, jakie Wspólnota przyznała Polsce na lata 2007 – 2013. Bruksela przyznała nam ponad 67 mld euro. Pieniądze musimy wydać do 2015 r. Wydajemy je w 16 programach regionalnych i ośmiu programach krajowych, z których największym – nie tylko w Polsce, ale i w historii Unii – jest “Infrastruktura i środowisko” (27,9 mld euro).[/ramka]

Grupę liderów tworzą zarówno regiony małe (Opolskie, Lubuskie), jak i duże (Wielkopolska, Pomorze). Są w niej też Dolny Śląsk, Małopolska i Łódzkie.

Jak wynika z zestawienia opracowanego przez resort rozwoju, stawce województw najszybciej zawierających umowy przewodzą lubuskie i pomorskie. Podpisały kontrakty odpowiednio na 63 i 62,3 proc. wartości swych programów na lata 2007 – 2013. Trzecie jest Łódzkie (58,9 proc.). Średnią dla całej szesnastki – 41,3 proc. – przekraczają też Wielkopolska (56,3 proc.), Małopolska (52,9 proc.), Opolskie (51,2 proc.) i Dolnośląskie (48,1 proc.).

Pozostało 91% artykułu
Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży