Oba konkursy na wsparcie wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych (działanie 9.4 programu "Infrastruktura i środowisko" cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, ale też wywołują sporo emocji m.in. ze względu na kryteria oceny wniosków dotyczące wykorzystania ciepła w planowanych projektach.
Wątpliwości dotyczą procesu kogeneracji (jednoczesne wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w jednym źródle w ramach jednego procesu). Przy produkcji energii elektrycznej z biogazu zawsze powstaje ciepło. Dlatego też zwykle zainstalowane generatory posiadają moduł kogeneracyjny pozwalający na jego wykorzystanie, przeważnie w postaci pary technologicznej. W przypadku działania 9.4 wsparcie dla kogeneracji jest możliwe, ale jedynie w przypadku, gdy nie jest ona wysokosprawna oraz gdy stosunek mocy elektrycznej do cieplnej jest większy niż 0,45. Kryteria wysokosprawności określa ustawa Prawo energetyczne. Za wysokosprawną kogenerację należy uznać m.in. każde łączne wytwarzanie energii i ciepła w jednostkach o mocy do 1 MW.
Tak też jest w przypadku wielu projektów zgłaszanych w ramach działania 9.4. Jednak jak wskazuje anonimowo szef jednej z firm doradczych, której klienci ubiegają się o dotacje, jeżeli ciepło nie jest wykorzystywane to nie jest to wysokosprawna kogeneracja. Nawet jeżeli istniałaby taka techniczna możliwość. Zdaniem rozmówcy "Rz" jest to sedno sprawy, bo zdarzało się, że przedsiębiorcy pisali, że mają techniczną możliwość wytwarzania ciepła, ale go nie wykorzystują w projekcie. Przy poziomie dotacji od 40 do 70 proc. opłaca się nie wytwarzać ciepła przez okres trwałości projektu, wynoszący dla małych i średnich firm 3, a dla dużych 5 lat od zakończenia realizacji projektu. Potem kurek można swobodnie odkręcić. Jak jednak można w tym przypadku mówić o efektywności ekonomicznej i celowym wykorzystaniu środków z UE? - pyta rozmówca "Rz".
- W dobie efektywności energetycznej rozdzielne wytwarzanie energii nie powinno mieć racji bytu. W procesie produkcji energii elektrycznej z biogazu zawsze będzie produkowane tzw. ciepło odpadowe, które należałoby zagospodarować. Stosowanie sztucznych kryteriów odnośnie niespełniania wysokosprawnej kogeneracji w przypadku tego typów obiektów jest kompletnym absurdem i nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem nie wspominając o efektywności energetycznej przedsięwzięcia - uważa też Paweł Choromański, ekspert ds. odnawialnych źródłeł energii w spółce doradczej MCG. Dodaje, że aby wykorzystać potencjał drzemiący w biomasie niezbędny jest rozsądny system wsparcia likwidujący bariery, a nie tworzący wciąż nowe ograniczenia. - Biogazownie powinny stać się ważnym elementem systemu energetycznego w Polsce. Niestety z ekonomicznego punktu widzenia to inwestycje o niskiej efektywności szczególnie przy braku możliwości pozyskania wsparcia finansowego. Dlatego też biogazownie powinny stać się obiektem bardziej zbilansowanym ekonomicznie wykorzystującym odpowiednio wszystkie strumienie produkowanej energii zarówno elektrycznej jak i cieplnej - kończy Choromański.
Co na urzędnicy Ministerstwa Gospodarki, które wdraża działanie 9.4 programu "Infrastruktura i środowisko"? Departament Funduszy Europejskich tego resortu wskazuje, że sfinansowanie projektu polegającego na wykorzystaniu technologii wysokosprawnej kogeneracji jest możliwe, ale w działaniu 9.1 „Wysokosprawne wytwarzanie energii”. Ze względu na fakt, że w ramach dwóch działań jednego programu operacyjnego nie mogą być dofinansowane projekty jednego typu, w działaniu 9.4 „Wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych” uwzględniono wykluczenie dla technologii wysokosprawnej kogeneracji.