Do niedawna wdrażanie funduszy unijnych w regionach odbywało się w różnym tempie. Najlepiej z podpisywaniem umów radziło sobie siedem województw z opolskim na czele. Z ostatnich danych wynika, że w ciągu ostatnich miesięcy przyspieszyły też pozostałe regiony.
[srodtytul]Liderzy i maruderzy[/srodtytul]
Wśród tych, którzy przyspieszyli, znajduje się m.in. Podlasie. – W zeszłym tygodniu podpisaliśmy umowę na dofinansowanie rozpoczętej już budowy stadionu w Białymstoku. W związku z tym w najbliższych dwóch – trzech miesiącach nasz wynik jeszcze zdecydowanie się poprawi – prognozuje Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Podlaskim Regionalnym Programem Operacyjnym. – Bardzo potrzebujemy dodatkowych środków. Jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów i musimy zrobić wszystko, by to zmienić – dodaje Górski.
Dotychczas połowa województw podpisała więcej umów, niż wynosi średnia dla wszystkich programów regionalnych (49,3 proc.). Choć kilka regionów znacznie przyśpieszyło z kontraktowaniem środków, to nie zmienia się grono maruderów. Na końcu stawki wciąż znajdują się Mazowsze i Lubelskie, które zakontraktowały nieco ponad 30 proc. swych budżetów. To dwa razy mniej od liderów, którym przewodzi Pomorze, które w lipcu podpisało umowę na realizację inicjatywy Jessica, co przełożyło się automatycznie na wzrost wydatków. A te są w tym roku szczególnie istotne, bo od ich poziomu zależy, które z województw sięgną po dodatkowe środki z Krajowej Rezerwy Wykonania.
[srodtytul]Dodatkowa pula[/srodtytul]