Forum Ekonomiczne

„Rzeczpospolita” na Forum Ekonomicznym w Karpaczu 2024

Silna obecnie polska waluta nie służy eksporterom

Sytuacja wielu eksporterów jest trudna. Warto, by państwo zastanowiło się nad systemem wsparcia firm tak na rynku wewnętrznym, jak i za granicą.

Publikacja: 05.09.2024 04:30

Uczestnicy debaty w Salonie „Rzeczpospolitej” w Karpaczu (od lewej): Paweł Czuryło („Rzeczpospolita”

Uczestnicy debaty w Salonie „Rzeczpospolitej” w Karpaczu (od lewej): Paweł Czuryło („Rzeczpospolita”), Piotr Maciaszek (KUKE), Tomasz Pawlonka (ZBP) oraz Paweł Dziekoński (Fakro)

Foto: Paweł Woźniak

Eksport, który przez wiele lat był jedną z sił napędowych gospodarki, ostatnio zwolnił. GUS w niedawnych informacjach na temat wzrostu gospodarczego w II kwartale zwrócił uwagę, iż eksport netto miał negatywny wpływ na wzrost gospodarczy. Eksport wzrósł o 3,4 proc., zaś import wzrósł o 5,4 proc. w skali roku. Wkład eksportu netto we wzrost PKB był tym samym ujemny i wyniósł 0,8 pkt proc. wobec dodatniego wkładu 0,4 pkt proc. w I kwartale.

Przedstawiciele biznesu i instytucji otoczenia biznesowego zastanawiali się nad perspektywami polskiego eksportu oraz zjawiskami, które hamują jego rozwój. W debacie „Vademecum Eksportera: Polski eksport: między dekoniunkturą a poszukiwaniem nowych rynków zbytu” zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą” na XXXIII Forum Ekonomicznym w Karpaczu wzięli udział Tomasz Pawlonka, dyrektor zespołu badań i analiz Związku Banków Polskich, dyrektor programu analityczno-badawczego Warszawskiego Instytutu Bankowości, Paweł Dziekoński, wiceprezes zarządu produkującej okna firmy Fakro, oraz Piotr Maciaszek, dyrektor departamentu ubezpieczeń i współpracy międzynarodowej w KUKE.

Czy eksport przestał być opłacalny?

– Marsz w górę płacy minimalnej i średniej jest nie do przełożenia na cenę w większości branż. Jeżeli w krajach zachodnich – bo my chcemy z nimi wygrać w wojnie konkurencyjnej – płace rosną o kilkanaście procent w horyzoncie trzech ostatnich lat, a u nas realnie o 65 proc., to wiele naszych towarów stało się niekonkurencyjnych albo eksportujemy z niskimi marżami. Dodatkowo rok temu euro warte było 4,69 zł, a teraz 4,20 zł – tak Paweł Dziekoński odpowiedział na pytanie, dlaczego polski eksport nie osiąga wysokich zwyżek.

– Mocny złoty na pewno nie pomaga eksporterom – przyznał Piotr Maciaszek. I dodał: – Rozmawiamy z przedsiębiorcami i słyszymy, że choć na rynku są różne instrumenty finansowe wsparcia, to firma nie skorzysta z nich ze względu właśnie na niską marżę.

Dlatego KUKE proponuje firmom różne nowe rozwiązania: – Od kilku lat rozwijamy „Shop in Poland”, czyli pomagamy eksporterom w zdobywaniu nowych rynków zbytu lub zwiększeniu sprzedaży na rynkach, na których są aktywni. Staramy się do dużych przedsięwzięć infrastrukturalnych zapraszać nie tylko firmy, które mogą być podwykonawcami, ale także producentów. Na przykład przy budowie Akademii Rybołówstwa i Nauk o Morzu w Angoli potrzebni byli producenci różnego rodzaju wyposażenia budynków. Staramy się dopraszać nasze przedsiębiorstwa – mówił Piotr Maciaszek. Przyznał, że KUKE niepokoi ujemna dynamika eksportu towarów zauważalna w wolumenach ubezpieczonego obrotu. – Natomiast część inwestycyjna ma się dużo lepiej, obserwujemy duże wzrosty i w kraju, i za granicą – dodał Maciaszek.

Tomasz Pawlonka przypomniał wyniki ankiety – którą Narodowy Bank Polski przeprowadza systematycznie wśród przedsiębiorców (Szybki monitoring NBP) – za pierwszych sześć miesięcy tego roku: – Niepokojącym zjawiskiem jest bardzo wyraźny odsetek przedsiębiorstw wskazujących, że eksport jest nieopłacalny. Wskazało tak ponad 14 proc. przedsiębiorców i jest to najwyższa wartość od 2011 roku. Zaś 2,5 proc. przedsiębiorców dodatkowo powiedziało, że eksport jest nieopłacalny. To o 1,3 pkt proc. więcej w porównaniu z wcześniejszymi odczytami – mówił. Dyrektor w ZBP zwrócił jeszcze uwagę na to, iż wyspecjalizowana sprzedaż zagraniczna znalazła się po raz pierwszy od wielu lat poniżej opłacalności sprzedaży krajowej.

Przewartościowany złoty

Jednak niewielu eksporterów, bo 4 proc., wymieniło kurs walutowy jako ryzyko działalności. Ekspert zwrócił uwagę, że obniżenie stóp procentowych jest odległą perspektywą: nie nastąpi w tym roku, być może pierwsze obniżki zaczną się w przyszłym.

– W sytuacji, w której w krajach partnerów handlowych już rozpoczął się cykl obniżek stóp procentowych, to nawet nie podnoszenie stóp w Polsce, ale ich utrzymanie, wzmocni złotego. A to w konsekwencji będzie miało dalsze negatywne implikacje dla eksporterów – dodał ekspert. Przypuszcza więc, że za jakiś czas na ryzyko walutowe może zwracać uwagę więcej przedsiębiorców.

Wsparcie firm w rywalizacji konkurencyjnej

Paneliści zastanawiali się nad kolejnymi barierami, które negatywnie wpływają na wolumen eksportu. Paweł Dziekoński zwrócił uwagę na to, jak w różnych krajach władze wspierają rodzimy biznes: – Nie mówię o protekcjonizmie, ale o ochronie konkurencyjnej. Przedstawiciel Fakro podał dwa przykłady. Pierwszy jest duński: kiedy Fakro zaczęło sprzedawać okna razem z montażem, to zwiększyła się liczba kontroli wielu instytucji. Nie tylko sprawdzano warunki pracy, ale także legalność wykonywanych usług. Drugi to specjalne rozwiązanie dotyczące szyb we Francji. Wszystkie firmy (także zagraniczne) muszą skorzystać ze współpracy lokalnego producenta, który opatentował rozwiązanie, lub muszą zainwestować takie pieniądze, że sprzedaż przestaje być opłacalna na rynku francuskim. – Polityka gospodarcza państwa powinna promować rodzimych producentów – uważa wiceprezes Fakro.

Dodał, że w najbliższym czasie dla wielu eksporterów nastanie trudniejszy czas, bo zaczną płacić podatek minimalny, przesunięty w czasie. – Eksporterzy zastanawiają się, jak sobie poradzić i z podatkiem, i z niską rentownością – mówił. Jego zdaniem warto, by resort finansów pochylił się nad zasadami poboru podatku minimalnego.

Mówiąc o polityce gospodarczej państwa, przypomniał, że gdy zakład Fakro we Lwowie został zbombardowany, to firma otrzymała wsparcie od władz miasta, zaś polski rząd nie miał odpowiednich mechanizmów.

Różne formy wsparcia

Przedstawiciel KUKE wyjaśnił, że ubezpieczenia inwestycji polskich firm w Ukrainie są dostępne i takie transakcje są zawierane. – W pierwszym dniu wojny bank centralny Ukrainy wprowadził moratorium płatnicze, z którym w jakiejś części musieliśmy żyć aż do 11 lipca. Rozmawialiśmy z władzami ukraińskimi na ten temat wiele razy, obecnie moratorium jest zniesione – dodał dyr. Maciaszek.

– Barierą, której waga będzie rosła, są problemy związane z inwestycjami przedsiębiorstw. Są one niechętne do podejmowania działalności inwestycyjnej. Nie napotykają barier związanych z brakiem dostępu do finansowania, bowiem według ostatnich analiz co szósty przedsiębiorca, który zgłasza się do banku z finansowaniem, otrzymuje takie finansowanie, jakie chce. Jedynie co dziesiąty przedsiębiorca dostaje decyzję odmowną. Natomiast z badań wynika, że ponad 60 proc. firm nie podejmuje działalności inwestycyjnej. Spośród tych przedsiębiorstw, czyli spośród tej grupy nieinwestującej, ponad 70 proc. mówi: nie podejmujemy działań inwestycyjnych, ponieważ nie widzimy takiej potrzeby – mówił Tomasz Pawlonka. Przyznał, że nie wiadomo, czy jest to chwilowa decyzja, która zmieni się wraz z napływem pieniędzy z KPO, czy dłuższy trend. Na razie niespełna 11 proc. przedsiębiorstw planuje zaciągnąć kredyt w celu realizowania inwestycji.

– Przy obecnych stopach oprocentowanie kredytu jest tak wysokie, że zaciągają go tylko ci, którzy naprawdę muszą – uważa Paweł Dziekoński. – Złoty jest przewartościowany. To dobrze dla długu publicznego, ale zaduszamy gospodarkę tym kosztem finansowania – dodał.

Nieoczywiste szanse na przyszłość

Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, jakie rynki są interesujące dla polskich przedsiębiorców, szczególnie w sytuacji, w której ze względu na wojnę w Ukrainie zmieniła się geopolityka eksportowa, a część krajów UE ma znacznie niższy wzrost gospodarczy niż Polska. Zwrócili uwagę na znaczenie demografii w prowadzeniu zagranicznego biznesu. Interesujące dla polskich producentów są przyczółki w USA, kraje Afryki, kraje arabskie, wskazywali.

– Budujemy fabrykę w Stanach Zjednoczonych. To jeden z rynków, na których się rozwijamy szybko i dynamicznie. W takim tempie, że po to, by skrócić łańcuchy dostaw, stawiamy fabrykę. Dostaliśmy wsparcie lokalne, granty, zwolnienia podatkowe. Poznaliśmy amerykańską stronę dbania o inwestycje. Myślę, że jest dużo łatwiej dostać pozwolenie na budowę, rozbudowę, środowiskowe zgody w Północnej Karolinie niż w Nowym Sączu – dodał przedsiębiorca. I przyznał, że trudno jest zrozumieć, dlaczego podobnej polityki nie prowadzi dla swoich inwestorów administracja polska.

Paneliści rozmawiali także o perspektywach dla eksporterów z Polski.

Tomasz Pawlonka uważa, że być może przy podwyższającej się inflacji stopy procentowe mogą utrzymywać się także na wyższych poziomach, a to może oznaczać kolejne problemy dla eksporterów. – Proces dezinflacji w Polsce postępuje wolno. A to będzie opóźniało możliwość pozyskiwania taniego finansowania – mówił.

Dyr. Maciaszek uważa, że są rynki, na których wolumen eksportu powinien rosnąć wyraźniej niż obecnie. To między innymi Bliski Wschód, Afryka, Ukraina, ale też USA. Zwrócił uwagę na to, że z jednej strony podnoszenie płac powoduje, iż część firm wycofuje się z Polski, ale z drugiej rośnie PKB, na co wpływać będą środki z KPO: – To spowoduje, że wzmocni się rynek wewnętrzny, co pozwoli firmom najpierw na rozwój w kraju, a potem na wyjście na zewnątrz.

Mniej optymistyczny był Paweł Dziekoński. Jego zdaniem bez zmiany polityki gospodarczej możliwe są nawet bankructwa firm.

Foto: materiały prasowe

Eksport, który przez wiele lat był jedną z sił napędowych gospodarki, ostatnio zwolnił. GUS w niedawnych informacjach na temat wzrostu gospodarczego w II kwartale zwrócił uwagę, iż eksport netto miał negatywny wpływ na wzrost gospodarczy. Eksport wzrósł o 3,4 proc., zaś import wzrósł o 5,4 proc. w skali roku. Wkład eksportu netto we wzrost PKB był tym samym ujemny i wyniósł 0,8 pkt proc. wobec dodatniego wkładu 0,4 pkt proc. w I kwartale.

Pozostało 95% artykułu
Forum Ekonomiczne
Potrzebna platforma współpracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forum Ekonomiczne
Bezpieczeństwo młodych w sieci. Wyzwania i kierunki działań
Forum Ekonomiczne
Online safety for young people. Challenges and courses of action
Forum Ekonomiczne
Nowoczesna opieka zdrowotna musi opierać się na współpracy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Forum Ekonomiczne
Jens Jakob Gustmann, Philips: Nie ma odwrotu od cyfryzacji w opiece medycznej