Brytyjski bank centralny tnie koszt pieniądza, by pomóc gospodarce uniknąć głębokiej recesji - już w III kwartale PKB zmniejszył się o 0,6 proc.

- Dostępność kredytu dla gospodarstw domowych i firm ciągle się zmniejsza. W tej sytuacji konieczne są środki umożliwiające wzrost kredytowania dla sektora niefinansowego - napisał Bank Anglii w komunikacie po posiedzeniu.

W komunikacie podkreślono też, że produkcja w Wielkiej Brytanii będzie nadal ostro spadać przez całe pierwsze półrocze 2009 r. Zdaniem ekonomistów trudna sytuacja gospodarki brytyjskiej może zmusić bank centralny do kolejnego cięcia stóp na lutowym posiedzeniu. Na koniec kwartału główna stopa procentowa może wynieść 0,5 proc.

Kanclerz skarbu Alistair Darling, w wywiadzie dla „Financial Times” powiedział, że jeżeli stopy procentowe zbliżą się do zera, to rząd będzie musiał zwiększyć swoją rolę w kształtowaniu polityki monetarnej - mogłoby to oznaczać np. skupowanie przez Bank Anglii rządowych obligacji.

- Nikt jednak nie mówi o dodrukowywaniu pieniędzy – zapewnia.