Rośnie rzesza bezrobotnych w Rosji

Tylko w ciągu ostatniego tygodnia pracę straciło 90 tys. ludzi, co zwiększyło liczbę zarejestrowanych bezrobotnych do 1,7 miliona - takie dane podał rosyjski rząd. Jednak rzeczywiste bezrobocie jest o kilka milionów większe i zdaniem ekspertów do końca roku bez pracy może zostać nawet ponad 10 mln ludzi

Aktualizacja: 12.02.2009 17:59 Publikacja: 12.02.2009 17:55

Cyfry przedstawione w środę przez rosyjskiego wicepremiera Aleksandra Żukowa, już dzisiaj - w połowie lutego - przekroczyły te zaplanowane w budżecie na ten rok, który przewiduje, że liczba bezrobotnych wyniesie 1,6 miliona.

- Co niepokoi jeszcze bardziej, ponad tysiąc rosyjskich przedsiębiorstw poinformowało o przejściu na niepełny dzień roboczy lub wysyłaniu pracowników na wymuszone urlopy. W sumie w ciągu minionego tygodnia liczba osób znajdujących się w "przestoju" wzrosła o 150 tysięcy i wynosi obecnie 821 tysięcy - dodał wicepremier Żukow cytowany przez rosyjską agencję Interfax.

Rosyjski rząd poinformował też o uruchomieniu szeregu programów walki z bezrobociem. Zdaniem Żukowa dzięki nim powstanie m.in. około miliona tymczasowych miejsc pracy, a ok. 160 tys. osób będzie mogło się przekwalifikować.

Zdaniem ekonomisty Jewgienija Gontmachera, który wypowiada się na łamach dziennika "Wiedomosti" podejmowane przez rząd działania są jak najbardziej pożądane, ale niewiele pomogą wobec ogromnego tempa wzrostu bezrobocia.

Zwolnienia są w Rosji na porządku dziennym, kryzys na ustach wszystkich, a przyszłość Rosjanie widzą w czarnych barwach. Coraz więcej przedsiębiorstw, chcąc uniknąć zwolnień, zmniejsza liczbę godzin pracy i tym samym pensje. Codziennie napływają informację o kolejnych zakładach, które wstrzymują wypłatę wynagrodzeń. Zdaniem ekspertów po pierwszej fali zwolnień w listopadzie i grudniu ubiegłego roku, które dotknęły przede wszystkim sektor finansów i budownictwa, od stycznia trwa kolejna tura, tym razem już uderzająca na całego w realny sektor gospodarki.

Gontmacher uważa, że liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrośnie do końca roku do 3 mln, natomiast tych, którzy stracą pracę, ale nie poinformują o tych władz, osiągnie 10 mln. - I to przy optymistycznym wariancie, bo jeśli ziszczą się pesymistyczne prognozy, bezrobotnych może być nawet 12 milionów - uważa ekonomista z Moskwy.[ramka][srodtytul]Ukryte bezrobocie w Rosji[/srodtytul]

W końcu stycznia Dmitrij Miedwiediew spotkał się ze związkami zawodowymi. Rosyjski prezydent przyznał , że „w Rosji rośnie ukryte bezrobocie”.

- Nie wszyscy bezrobotni trafiają na giełdy pracy i do urzędów. Rośnie szara strefa - mówił rosyjski prezydent.

Najgorzej jest w Czeczenii, Dagestanie i Ałtajskim Kraju, gdzie stopa bezrobocia sięga 50 proc.. Na drugim biegunie pozostaje Moskwa, w której wciąż pracy nie brakuje.

W tym roku rząd przeznaczył 43 mld rubli (1,5 mld dol.) na subsydiowanie programów aktywizacji bezrobotnych. Miedwiediew zapowiedział związkowcom, że trwa stały monitoring sytuacji i w razie potrzeby można będzie uruchomić dodatkowe środki.

[srodtytul]Firmy nie płacą pensji[/srodtytul]

Tymczasem prawdziwym problemem rynku pracy w Rosji nie jest na razie bezrobocie, ale nie płacone miesiącami pobory. Dziś Rosyjski Urząd Statystyczny podał, że zaległości płacowe pracodawców sięgały na początek stycznia 4,67 mld rubli (156 mln dol.). To o prawie 40 proc. więcej niż przed miesiącem.

Najwięcej zalegają swoim pracownikom firmy budowlane, placówki kultury, firmy z branży rolnej i transportowe.Na wypłaty czeka w sumie ok. 350 tys. Rosjan. Połowa to pracownicy przemysłu, 17 proc. - rolnictwa, 8 proc. - budownictwa i 7 proc. transportu. Najwięcej zalegają firmy z Krasnojarskiego Kraju, Czeczenii, Chabarowskiego Kraju. Ale dużo także z Obwodu Moskiewskiego ( 4 proc. wszystkich zaległości) i tutaj chodzi przede wszystkim o firmy budowlane, które z powodu bankructw deweloperów same znalazły się na krawędzi upadłości.

W ogóle zła kondycja finansowa rosyjskich przedsiębiorstw, kłopoty z otrzymaniem kredytów obrotowych oraz żądania banków co do szybkiej spłaty długów są najczęstszymi przyczynami nie płacenia pracownikom pensji.

[i]I.T.[/i][/ramka]

Cyfry przedstawione w środę przez rosyjskiego wicepremiera Aleksandra Żukowa, już dzisiaj - w połowie lutego - przekroczyły te zaplanowane w budżecie na ten rok, który przewiduje, że liczba bezrobotnych wyniesie 1,6 miliona.

- Co niepokoi jeszcze bardziej, ponad tysiąc rosyjskich przedsiębiorstw poinformowało o przejściu na niepełny dzień roboczy lub wysyłaniu pracowników na wymuszone urlopy. W sumie w ciągu minionego tygodnia liczba osób znajdujących się w "przestoju" wzrosła o 150 tysięcy i wynosi obecnie 821 tysięcy - dodał wicepremier Żukow cytowany przez rosyjską agencję Interfax.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli