Opcje: 15 mld zł strat

Przy kursie 4,8 zł za euro negatywna wycena opcji walutowych polskich firm wynosi 15 mld zł. Tak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 19.02.2009 04:02

Resort skarbu nakazał radom nadzorczym spółek, w których ma udziały, przeprowadzenie audytów dotyczą

Resort skarbu nakazał radom nadzorczym spółek, w których ma udziały, przeprowadzenie audytów dotyczących opcji. Już teraz wiadomo, że połowa firm, które korzystały z tego instrumentu, poniosła straty z tego tytułu.

Foto: Rzeczpospolita

Przewodniczący KNF Stanisław Kluza wyjaśnił, że przy osłabieniu złotego o każde 10 gr negatywna wycena zwiększa się o kolejny miliard złotych. Przy wczorajszym kursie euro wycena była już zbliżona do 15 mld zł.

Szacunki KNF i tak są nieco bardziej optymistyczne w porównaniu z tymi, które np. przedstawił Zbigniew Jakubas. Właściciel Feroco stracił na opcjach ponad 100 mln zł i według niego polskie firmy mogły stracić nawet 50 mld zł. Szacuje się, że problem dotyczy kilku tysięcy przedsiębiorstw. Np. Krośnieńskie Huty Szkła z powodu strat na opcjach musiały złożyć wniosek o upadłość.

Zdaniem ekspertów dziś jednak można mówić o wymiernych stratach za 2008 r. Bo np. 15 mld zł, o których mówi Stanisław Kluza, to strata szacowana, gdyby data zapadalności opcji nastąpiła właśnie teraz.

Firmom poszkodowanym przez opcje walutowe chce pomóc rząd. Specjalną ustawę zaproponował wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Zakładała ona m.in. renegocjację umów między klientem a bankiem, a w ostateczności administracyjne unieważnienie umowy opcyjnej, gdyby ta naruszała obowiązujące już przepisy – np. kodeks cywilny. Jednak we wtorek rząd ustawą się nie zajął. Mimo to premier Donald Tusk zapowiedział, iż do przyszłego tygodnia rząd przygotuje plan pomocy przedsiębiorcom. Niewykluczone, że partia wicepremiera Pawlaka – PSL – spróbuje przeforsować swój pomysł ustawy w Sejmie jako projekt klubu.

Powód? Zdaniem wicepremiera Pawlaka banki grały nie fair z klientami, bo umowy bardziej chroniły instytucje finansowe niż ich klientów. Umowy, które teraz przyczyniają się do strat, podpisywały m.in. Millennium czy Fortis.

– Jeśli w umowie opcyjnej jest klauzula wyłączająca dla banku (w przypadku osłabienia złotego – red.) i taka byłaby dla firmy, mielibyśmy symetrycznie rozłożone ryzyko – tłumaczył Pawlak w rozmowie z „Rz”. Pytany, czy jako klient podpisałby taką umowę, odpowiada: – A czy pani jako przedstawiciel banku by ją w ogóle zaproponowała?

Straty z powodu negatywnej wyceny opcji poniosły m.in. Ciech (ponad 100 mln zł w 2008 r.) czy Jastrzębska Spółka Węglowa. Ta ostatnia w 2008 r. straciła 5 mln zł, zaś w tym roku może być to nawet 100 mln zł.– Ale to nie jest faktyczna strata, tylko utracone korzyści – tłumaczy Jarosław Zagórowski, prezes JSW.

Według Macieja Wewióra, rzecznika MSP, w spółkach z udziałem skarbu dane dotyczące strat na opcjach mają zostać przedstawione najpóźniej w dniu WZA zatwierdzającego budżet na 2009 r.

[i]acw, pap[/i]

Przewodniczący KNF Stanisław Kluza wyjaśnił, że przy osłabieniu złotego o każde 10 gr negatywna wycena zwiększa się o kolejny miliard złotych. Przy wczorajszym kursie euro wycena była już zbliżona do 15 mld zł.

Szacunki KNF i tak są nieco bardziej optymistyczne w porównaniu z tymi, które np. przedstawił Zbigniew Jakubas. Właściciel Feroco stracił na opcjach ponad 100 mln zł i według niego polskie firmy mogły stracić nawet 50 mld zł. Szacuje się, że problem dotyczy kilku tysięcy przedsiębiorstw. Np. Krośnieńskie Huty Szkła z powodu strat na opcjach musiały złożyć wniosek o upadłość.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje