Umowa będzie podpisana przez premierów obu krajów 9 listopada. Wkrótce ma być zawarte porozumienie z Irlandią.
Transakcje przyniosą Skarbowi Państwa ok. 40 mln euro. Kupujących reprezentuje Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Pieniędzmi ze sprzedaży AAUs będzie zarządzał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na transakcję pozwala ustawa o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji, która obowiązuje od września 2009 r.
Jednostki AAU posiadają kraje, którym udało się spełnić zobowiązania protokołu z Kioto. Polska ma jednostki uprawniające do wyemitowania ok. 500 mln ton CO[sub]2[/sub], a więc o wartości min. 2 mld euro. AAUs kupują państwa, którym nie udało się zredukować emisji gazów cieplarnianych. Jednak wskutek kryzysu nie ma zbyt wielu chętnych na takie transakcje. Podpisanie umów z EBOiR jest możliwe, bo Irlandia i Hiszpania zdeponowały w tym banku pieniądze dwa lata temu.
Jednak najlepszy czas na sprzedaż praw do emisji CO[sub]2[/sub] już minął. Polska go nie wykorzystała, bo nie miała odpowiedniego prawa. Teraz sprzedamy więc mniej uprawnień i być może za niższą cenę. Pierwszym krajem, z którym nasz rząd rozpoczął negocjacje, była Japonia. Ale kryzys gospodarczy osłabił jej zainteresowanie taką transakcją. Podobnie może być w przypadku innych krajów.