Bazar Łukianiwka w Kijowie. Kilogram wieprzowiny w tym miejscu kosztuje 60 hrywien (7,5 dol.), kilogram masła – 13 hrywien (1,6 dol.). – Pracuję w kotłowni. Miesięcznie zarabiam 900 hrywien. Opłaty za mieszkanie pochłaniają połowę pensji – mówi 50-letni mieszkaniec Kijowa Andrij Sydorenko. Premier Julia Tymoszenko tłumaczyła trudną sytuację Ukraińców drastycznym spadkiem kursu hrywny. Przed kryzysem w tamtejszych kantorach dolar kosztował 5 hrywien, teraz 8. – Przez to staliśmy się biedniejsi o 60 procent – podkreślała szefowa ukraińskiego rządu. I jednocześnie pocieszała: – W marcu kryzys się skończy.
– Wyniki za III kwartał zeszłego roku świadczą, że najgorsze mamy za sobą – wyjaśniał minister gospodarki Bohdan Danyłyszyn. Przewidywał tegoroczny wzrost PKB o 3,0 – 3,7 procent. Według oficjalnych prognoz poziom inflacji ma spaść z obecnych 12,5 do 9 procent. – W ubiegłym roku odnotowaliśmy 30-procentowy spadek produkcji i 40-procentowy spadek eksportu. Deficyt budżetu wynosi 60 mld hrywien (7,5 mld dol.). Nie ma perspektyw, by w najbliższych miesiącach otrzymać czwartą transzę kredytu MFW (3,8 mld dol. – przyp. red.) – mówi „Rz” Ołeh Soskin, doradca ds. gospodarczych byłego prezydenta Leonida Kuczmy. – To oznacza, że stagnacja w ukraińskiej gospodarce może się pogłębiać.
Zdaniem szefa Instytutu Gospodarki i Prognoz w Kijowie Walerija Gejca poważnym problemem ukraińskich władz pozostaje dług zagraniczny. – Zadłużenie państwa, które przejęło część długu sektora bankowego, sięga 65 procent PKB. W tej sytuacji nie można dopuścić do wysokiego deficytu budżetu. Należy także ograniczyć rekapitalizację banków – mówił Gejc.
Zgodnie z raportem ekonomistów Ukraińskiej Akademii Nauk z powodu kryzysu 60 procent ukraińskiej gospodarki znalazło się w szarej strefie. Dotyczy to głównie takich branż, jak handel, budownictwo, transport i hazard.
W 2008 r. ukraińska gospodarka odnotowała wzrost o 2,1 proc. W I kwartale 2009 r. spadek ukraińskiego PKB sięgnął 23,2 proc. Szacunki władz w Kijowie dotyczące IV kwartału mówiły o 12,0 – 12,5-procentowym spadku PKB. Bardziej trafne okazały się przewidywania MFW i Banku Światowego: 16 procent. Według kijowskiego tygodnika „Expert” tegoroczny dług finansów publicznych sięgnie od 2,5 do 8 procent. Bezrobocie ma pozostać na 9-procentowym poziomie, a inflacja może wynieść nawet 20 procent.