Akcje powinny dać zarobić w 2011 r.

Nie zabraknie zagrożeń, ale przeważać będą szanse na zysk – wynika z debaty „Parkietu”

Aktualizacja: 24.12.2010 02:38 Publikacja: 24.12.2010 02:03

W debacie wzięli udział analitycy i zarządzający

W debacie wzięli udział analitycy i zarządzający

Foto: Forum, Jerzy Gumowski Jerzy Gumowski

– To będzie rok akcji, a nie obligacji – uważa Tomasz Bardziłowski, szef Credit Suisse Securities w Polsce. Radzi inwestować w spółki notujące szybki wzrost zysków. Jako argument wskazuje m.in. wzrost gospodarczy i szanse na dalszy napływ pieniędzy na rynki wschodzące.

Większość ekspertów zgadza się, że pieniędzy nie powinno brakować dzięki utrzymaniu przez amerykański Fed polityki luzowania ilościowego. Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management, przewiduje, że WIG urośnie w przyszłym roku o 10 – 15 proc. i poleca spółki budowlane, które mogą skorzystać na inwestycjach w energetyce.

Optymistą jest również Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao. Przekonuje, że okazja do kupowania akcji pojawi się dopiero w końcu I kwartału. Wcześniej jego zdaniem inwestorów czekają ciężkie chwile w wyniku kolejnej fali kryzysu finansowego na obrzeżach strefy euro, która pogrąży i kursy akcji, i złotego. Jeśli chodzi o WIG20, Białek radzi kupowanie akcji po spadku indeksu poniżej 2,5 tys. pkt, a realizowanie zysków po sięgnięciu strefy 3,3 – 3,5 tys. pkt.

Nie wszyscy są optymistami. Konrad Łapiński, zarządzający autorskim funduszem Total FIZ, oczekuje gwałtownych wahań kursów i ma wątpliwości, czy cały rok zamknie się dodatnią stopą zwrotu. Wskazuje na brak świeżego kapitału, który mógłby podnosić notowania mniejszych firm.

Nie wszyscy – jak Wojciech Białek – spodziewają się osłabienia złotego w najbliższych miesiącach.

– Teza o osłabieniu złotego jest bardzo śmiała. Dla mnie właśnie największym zagrożeniem, jakie może spotkać polską gospodarkę, jest niekontrolowane umocnienie złotego – wskazuje Ryszard Trepczyński.

Robert Nejman, zarządzający autorskim funduszem MCI Gandalf Aktywnej Alokacji, uważa, że taki scenariusz jest dość realny. – Gdyby złoty miał się osłabiać, to bardzo ciekawy będzie poziom 4,20 względem euro. Deklaracje ze strony rządu padły, że przy tym poziomie może dojdzie do interwencji. Jeżeli przyszłaby naprawdę silna fala osłabienia złotego, to takie interwencje zostałyby zmiecione. Ja bym nie wykluczał znacznie wyższego kursu euro – mówi.

Pełen zapis debaty w Gazecie Giełdy „Parkiet”

– To będzie rok akcji, a nie obligacji – uważa Tomasz Bardziłowski, szef Credit Suisse Securities w Polsce. Radzi inwestować w spółki notujące szybki wzrost zysków. Jako argument wskazuje m.in. wzrost gospodarczy i szanse na dalszy napływ pieniędzy na rynki wschodzące.

Większość ekspertów zgadza się, że pieniędzy nie powinno brakować dzięki utrzymaniu przez amerykański Fed polityki luzowania ilościowego. Ryszard Trepczyński, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management, przewiduje, że WIG urośnie w przyszłym roku o 10 – 15 proc. i poleca spółki budowlane, które mogą skorzystać na inwestycjach w energetyce.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli