Zgodzili się co do tego uczestnicy zorganizowanej przez "Rz" konferencji pod tytułem "Jak zmniejszyć koszty inwestycji samorządowych – formuła partnerstwa publiczno-prywatnego", która odbyła się wczoraj we Wrocławiu. – Jako samorządowcy musimy zmienić sposób myślenia o partnerstwie – mówi Rafał Jurkowlaniec, marszałek województwa dolnośląskiego. – Partnerstwo nie może być postrzegane wyłącznie jako panaceum na brak funduszy w lokalnych budżetach. Patrzmy na PPP przez pryzmat korzystności przedsięwzięcia – zachęca Przemysław Zaremba z Fundacji Centrum PPP.
– Po stronie firm prywatnych występuje apetyt na partnerstwo – zapewnia Mariusz Dziurdzia z PwC. Mimo to realizowanych jest niewiele projektów, choć nie wynika to już z braku uregulowań prawnych. Nowa ustawa o PPP jest aktem ramowym, który pozwala stronom na dużą dowolność kształtowania kontraktów, ale i to rodzi problemy, bo brakuje dobrych wzorców. – Obawy partnerów prywatnych dotyczą m.in. długoterminowości inwestycji i stabilności po stronie publicznej – wskazuje Dziurdzia. Kluczowe kwestie to podział rodzajów ryzyka, wysokość wynagrodzenia strony prywatnej i współdziałanie partnerów przez cały okres trwania umowy. W rozwiązaniu tych problemów może pomóc instytucja finansująca. – Udział banku jako strony finansującej jest nieodzowny i trzeba go włączyć do projektu już na wstępnym etapie – podkreśla Sylwia Michalik-Franas z PKO BP.
Powszechnie chwalony pomysł na partnerstwo ma województwo dolnośląskie. Region chce powierzyć partnerom prywatnym utrzymanie dróg wojewódzkich. Mieliby oni wyremontować przydzielone im odcinki, po czym utrzymywać je w należytym stanie przez 10 – 15 lat, za co będą otrzymywać co rok wynagrodzenie z budżetu regionu.
Doświadczenia ze współpracy z partnerami prywatnymi zbiera też Wrocław. Miasto, a właściwie wybrane przez nie konsorcjum pod wodzą firmy Mota Engil Polska, buduje na podstawie koncesji na roboty budowlane trzykondygnacyjny parking podziemny pod placem Nowy Targ. Znajdzie się w nim 331 miejsc postojowych. Miasto zawarło z konsorcjum umowę na 40 lat, z czego maksymalnie trzy przewidziano na realizację inwestycji. Przez pozostałe 37 lat konsorcjum ma pobierać opłaty za parkowanie. Partner prywatny otrzyma też 15 mln zł zapłaty od miasta już po wybudowaniu parkingu i uzyskaniu wszelkich pozwoleń umożliwiających jego użytkowanie. Wartość inwestycji to 38 mln zł.
Wrocław przymierza się też do innych projektów parkingowych. W formule partnerstwa chce też wybudować most wschodni wraz z fragmentem drogi.