- Nie tylko ECB się myli, ale bank nawet nie odrobił swojej pracy domowej – napisał Roubini w artykule dla gazety „El Economista". Jego zdaniem ECB powinien przedstawić wyczerpującą analizę możliwych dróg zarażenia systemu finansowego strefy euro w oparciu o przypadki historyczne oraz zaproponować środki przeciwdziałania takiemu potencjonalnemu zagrożeniu.

Zdaniem Roubiniego negatywne efekty związane z restrukturyzacją długów Grecji mogą zostać ograniczone, o ile cały proces przeprowadzi się w „odpowiedni" sposób.

Borykające się z gigantycznym deficytem budżetowym Ateny bez pomocy międzynarodowych instytucji finansowych mogą mieć problemy ze spłatą długów. Zdaniem części ekonomistów kraj mogłaby uratować restrukturyzacja długów. Przeciwnikami tego pomysłu są nie tylko wierzyciele Grecji, tacy jak Niemcy czy Francja, ale także grecki rząd.

By poprawić sytuację finansów publicznych Grecy wdrażają program oszczędnościowy i prywatyzacyjny. Dzięki nim w ciągu najbliższych czterech lat do ateńskiej kasy trafiłoby ok. 78 mld euro.

Przeciwko programowi oszczędnościowemu protestują jednak obywatele Grecji. Bez oszczędności Grecy mogą zapomnieć o wypłacie kolejnej transzy (12 mld euro) z wartego 110 mld euro pakietu pomocowego Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutoweg