W ubiegłym PKB afrykańskich krajów zwiększył się o 4,9 proc. Jak wynika z prognoz przedstawionych przez Afrykański Bank Rozwoju, w tym roku gospodarka najsłabiej rozwiniętego kontynentu wyraźnie straci impet.
Według organizacji powodem takiego wyhamowania będzie niespokojna sytuacja w krajach arabskich na północy kontynentu. Jak wyliczają ekonomiści Banku, gospodarki krajów Afryki Subsaharyjskiej ( na południe od Sahary) powiększą się w tym roku o około 4,7 proc. podczas gdy północ odnotuje zaledwie 0,7 proc. wzrost gospodarczy.
Do pierwszych wystąpień społecznych doszło w Tunezji w grudniu. W ich wyniku prezydent kraju Zin Al-Abidin Ben Ali został obalony. następnie fala protestów rozlała się na inne kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. W styczniu i w lutym doszło do rozruchów w Egipcie, których efektem było ustąpienie prezydenta Hosniego Mubaraka.
W Libii protesty przeciwko Muammarowi Kaddafiemu przerodziły się w wojnę domową, która trwa do dziś. Również W Syrii doszło do masowych wystąpię ludności, które spotkały się z ostrą reakcją wojska.
W styczniu 2011 rozpoczęły się protesty w Jordanii i Jemenie. Do wystąpień, choć już na mniejszą skalę, doszło także w Arabii Saudyjskiej, Dżibuti, Iraku, Kuwejcie, Libanie, Maroku, Omanie, Palestynie, Somalii i Sudanie.