Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod wodzą Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel stał się instytucją, przed którą drżą szefowie wielu dużych firm. Trudno się im dziwić, skoro tylko w 2011 roku nałożył niemal 400 mln zł kar wobec 188,7 mln zł rok wcześniej. Dotyczy to aż 431 przedsiębiorstw.
Z danych urzędu wynika, że wartościowo najwięcej kar nałożono za utrudnianie postępowania. To efekt choćby
130,7 mln, które ma zapłacić za takie praktyki Polkomtel. – Celem UOKiK jest walka z nieprawidłowościami w funkcjonowaniu rynku, czemu służą również sankcje finansowe. Ich zadaniem jest zniechęcenie do naruszania prawa w przyszłości oraz ostrzeżenie innych przedsiębiorców przed podobnymi praktykami – mówi Maciej Chmielowski z biura prasowego urzędu.
– Kary na pewno mają wymiar dyscyplinujący, jednak naszym zdaniem czasami są zbyt wysokie, co pokazał przykład postępowania w sprawie telewizji mobilnej – twierdzi zaś Grzegorz Byszewski, ekspert Pracodawców RP.
Urząd zarzucił czterem firmom telekomunikacyjnym, że wspólnie ustaliły swoje postępowanie wobec spółki, która wygrała koncesję na tego typu usługę. Ponieważ nie zależało im na jej starcie, utrudniały jej pracę. Postępowanie trwało bardzo długo, najpierw PTC, a potem Polkomtel otrzymały po ponad 100 mln zł kary za utrudnianie kontroli. Ostatecznie urząd stwierdził, że doszło do nielegalnego porozumienia na rynku, i dodatkowo nałożył na firmy kolejne kary.