Unia dyscyplinuje rynek derywatów

Dyplomaci krajów UE i przedstawiciele europarlamentu osiągnęli porozumienie o nowych przepisach dotyczących derywatów

Publikacja: 10.02.2012 17:33

Na londyńskie City przypada trzy czwarte europejskiego rynku derywatów i połowa światowego.

Na londyńskie City przypada trzy czwarte europejskiego rynku derywatów i połowa światowego.

Foto: Bloomberg

Po miesiącach targowania się obie strony postanowiły zwiększyć przejrzystość rynku tajemniczych instrumentów, produktów pochodnych, szacowanego na około 700 bln dolarów, który podejrzewa się o przyczynienie się do globalnego kryzysu finansowego.

Nowy system, który w większości powinien obowiązywać pod koniec 2012 r. zdyscyplinuje rynek kwitnący w ostatniej dekadzie. Zgodnie z nowymi przepisami unijnymi, banki, fundusze spekulacyjne oraz inni nabywcy i sprzedawcy derywatów będą nakłaniani do odchodzenia od nie objętego przepisami rynku pozagiełdowego (OTC), na którym dokonuje się teraz niemal 95 proc. transakcji. Oznacza to w praktyce, że wszystkie transakcje będą musiały  uzyskać aprobatę  centralnego urzędu  rozliczeniowego (clearingu, CCP) znajdującego się pomiędzy sprzedającym i kupującym.

Koniec niejasności

- Skończyła się epoka niejasności i mętnych interesów – stwierdził komisarz ds.  jednolitego rynku i usług finansowych, Michel Barnier.

- To kluczowy krok w naszych dążeniach do stworzenia bardziej bezpiecznych i zdrowszych ram prawnych dla europejskich rynków finansowych. Tym porozumieniem robimy duży krok ku stabilności finansowej i  znacznie zmniejszamy ryzyko przyszłych kryzysów finansowych, z ich wszelkimi konsekwencjami dla realnej gospodarki, wzrostu, miejsc pracy i budżetów publicznych – dodał.

Dotąd powszechną praktyką było zawieranie wielomilionowych kontraktów w euro tylko za pomocą faksu, a jedynie zainteresowani znali szczegóły. To zmieni się teraz, bo przepisy ustalają normy dla większości takich operacji, jakie obowiązują w zawieranych na giełdach. Ich zatwierdzanie będzie odbywać się  centralnie, co ułatwi nadzór.

Transakcje, które nie przejdą przez giełdę czy centralny urząd rozliczeniowy, np. przez LCH Clearnet w Londynie, będą obciążone wyższymi kosztami dla odzwierciedlenia większego ryzyka.

Rejestracja i kontrola

Zasadnicza zmiana polega na tym, że wszystkie transakcje muszą być rejestrowane niezależnie od miejsca ich przeprowadzenia - na giełdzie czy poza nią.

Informacje o wszelkich transakcjach produktami pochodnymi, także w obrocie OTC,  będą przekazywane do składnic handlowych i dostępne dla organów nadzoru, w tym dla Europejskiego Urzędu Papierów Wartościowych i Rynków ESMA.

To powinno ułatwić monitorowanie rynku i interwencje w razie konieczności dla uniknięcia powtórki z chaosu towarzyszącego upadkowi w 2008 r. banku Lehman Brothers, kiedy trudno było ocenić jego zaangażowanie się w derywaty.

Zmuszając do większej przejrzystości nowe przepisy będą dużym wyzwaniem dla kilku banków dominujących na rynku. Deutsche Bank, Barclays, Goldman Sachs, JP Morgan, Bank of America i Citigroup wymyślają takie produkty dla klientów i obracają nimi między sobą.

Administracja USA wprowadziła szybciej kontrolę, już w 2010 r. stworzyła ramy prawne dla derywatów np. zabezpieczających przed  ryzykiem wahań cen ropy, gazu czy innych surowców.

Derywaty – co to jest?

Instrumenty pochodne, (opcje, kontrakty terminowe, swapy) to rodzaj papierów wartościowych, których wartość zależy od wartości innych instrumentów finansowych, zwanych bazowymi - akcji, obligacji, wysokości stopy procentowej, wartości wskaźnika giełdowego, a także liczby dni słonecznych, wielkości opadu śniegu czy deszczu.

Rynek tych instrumentów – nazywanych przez Warrena Buffeta, bronią masowego rażenia -  jest bardzo mało objęty przepisami. Niejasny charakter rynku np. swapów ryzyka kredytowego CDS utrudnił przewidzenie rosnących trudności ze spłatą długu Grecji.

Obecna umowa była możliwa po osiągnięciu w styczniu kompromisu przez rządy z jednej strony Niemiec i Francji, z drugiej W.Brytanii. Ten ostatni chciał chronić londyńskie City, na które przypada trzy czwarte europejskiego rynku derywatów i połowa światowego.

Nowe przepisy zaczną obowiązywać po zatwierdzeniu ich rzez parlament Unii.

Po miesiącach targowania się obie strony postanowiły zwiększyć przejrzystość rynku tajemniczych instrumentów, produktów pochodnych, szacowanego na około 700 bln dolarów, który podejrzewa się o przyczynienie się do globalnego kryzysu finansowego.

Nowy system, który w większości powinien obowiązywać pod koniec 2012 r. zdyscyplinuje rynek kwitnący w ostatniej dekadzie. Zgodnie z nowymi przepisami unijnymi, banki, fundusze spekulacyjne oraz inni nabywcy i sprzedawcy derywatów będą nakłaniani do odchodzenia od nie objętego przepisami rynku pozagiełdowego (OTC), na którym dokonuje się teraz niemal 95 proc. transakcji. Oznacza to w praktyce, że wszystkie transakcje będą musiały  uzyskać aprobatę  centralnego urzędu  rozliczeniowego (clearingu, CCP) znajdującego się pomiędzy sprzedającym i kupującym.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu