Kłopoty z dostępnością i wysokim oprocentowaniem kredytów w rodzimych bankach zmuszają rosyjski biznes do coraz aktywniejszego szukania pieniędzy za granicą. Z kolei zagraniczne instytucje coraz chętniej kupują emitowane przez tamtejsze firmy papiery dłużne. To właśnie sprzedając obligacje rosyjskie firmy najchętniej pozyskują finansowanie.
W tym roku, jak podliczył bank Raiffeisen, przedsiębiorstwa w Rosji wyemitowały euroobligacje za 36,5 mld dol. i 719 mld rubli (22 mld dol.). Poprzedni taki rekord padł w 2007 r. (28,7 mld dol. i 707 mld rubli). – Na rynku krajowym najwięcej obligacji zostało wyemitowanych w I kwartale, podczas gdy za granicą proces ten trwa przez cały czas –ocenia analityk banku Denis Popow dla gazety „Wiedomosti".
– Wielu inwestorów zaczęło kupować ryzykowne aktywa, w tym euroobligacje z rynków rozwijających się – tłumaczy zainteresowanie rosyjskimi papierami Andriej Sołowiow, analityk banku VTB Kapital.
We wrześniu obligacje za 1,5 mld dol. wyemitował Gazpromneft. Popyt był ogromny, opiewał na 11 mld dol., co pozwoliło uzyskać oprocentowanie na poziomie 4,4 proc. rocznie. Zamkniętą i przeznaczoną dla wybranej grupy inwestorów emisję obligacji zamiennych na akcje przeprowadził koncern metalurgiczny Severstal; debiutancką emisję papierów dłużnych na 0,5 mld dol. zaliczył też inny koncern stalowy – NLMK oligarchy Władimira Lisina.
Największe tegoroczne emisje papierów dłużnych miały też: Gazprom, VTB, Rosyjskie Koleje (RŻD), Sbierbank (każda na 1 ?mld dol.). Firmy VTB, NLMK i Rosbank zadłużały się też w Rosji, emitując obligacje na 10 mld rubli (320 mln dol.). – Nikt nie zamierza z tej koniunktury rezygnować. Rosyjskie firmy korzystają z sytuacji na rynkach zagranicznych – komentuje Sołowiow.