- Zwiększenie tej kwoty wynika częściowo z przesunięcia budżetu na niektóre ubiegłoroczne inwestycje oraz z kumulacji dużych projektów – tłumaczy Paweł Jarczewski, prezes chemicznej spółki. Tegoroczne nakłady pójdą m.in. na dokończenie budowy stokażu amoniaku oraz instalacji produkujących stałe i płynne nawozy.
Spółka ma też w planach postawienie biologicznej oczyszczalni ścieków wartej 15,4 mln zł. Planowany termin jej uruchomienia to II lub III kw. 2014 r. Ale już dziś Puławy mają pomysł na zagospodarowanie odpadów z niej oraz pozostałości po odwiertach gazu łupkowego na Lubelszczyźnie. Chcą z nich wytwarzać sztuczną glebę do rekultywacji terenów po odwiertach. Puławy zawiązały konsorcjum m.in. z PGNiG i lubelskimi uczelniami, by starać się o kilkumilionowy grant z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Prezentacji założeń inwestycyjnych Puław towarzyszyła publikacja wyników za I kw. roku obrotowego 2012/2013 (lipiec–wrzesień). Skonsolidowany zysk netto spadł do 34,3 mln zł z 99,5 mln zł. Natomiast przychody grupy zwiększyły się o 6,9 proc., do 877,6 mln zł.
Gorsze wyniki zarząd tłumaczył spadkiem cen produktów chemicznych (kaprolaktamu i melaminy), a także wzrostem cen surowców, głównie gazu ziemnego. Jego koszt zwiększył się o 39 proc. r./r. Dlatego zakłady azotowe, które wykorzystują dziś blisko 1 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie, czekają na zapowiedzianą przez PGNiG obniżkę taryfy. – Byłoby dobrze, jeśli stawka spadłaby o 10 proc. Ale jesteśmy świadomi, że PGNiG może zdecydować się na mniejszą obniżkę, bo będzie chciało podreperować własne marże – stwierdził Marek Kapłucha z zarządu ZAP.
Do zamknięcia wydania nie udało nam się dowiedzieć, czy ZAP i Azoty Tarnów podpisały umowę konsolidacyjną. Wydłużony termin minął wczoraj, a spółki negocjowały warunki do końca.