Następnie zostanie wybrana krótka lista oferentów dopuszczonych do przeprowadzenia due diligence w lutym i marcu. Potem złożone zostaną oferty wiążące. Na ich podstawie zostanie wybrany inwestor, z którym będą negocjowane końcowe warunki prywatyzacji PKL.
– Chcemy sfinalizować sprzedaż spółki w pierwszej połowie przyszłego roku. Sprzedamy PKL temu, kto zaoferuje najlepsze warunki – mówi Jakub Karnowski, prezes PKP. Przewoźnik jest właścicielem 100 proc. akcji PKL, wartych nominalnie 40,2 mln zł. Według PKP najlepsza będzie sprzedaż wszystkich udziałów w PKL, ale firma rozważa możliwość pozostawienia sobie mniejszościowego pakietu.
Jednym z głównych kandydatów do przejęcia PKL jest słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, właściciel kolei linowych i hoteli, od października notowana na GPW. – Podtrzymujemy wcześniejsze deklaracje. Konsorcjum, w którego skład wchodzą gminy Czernichów, Krynica, Szczawnica i Zawoja oraz TMR zamierza wziąć udział w procesie prywatyzacji PKL – mówi Bohus Hlavaty, prezes TMR. W rozmowie z ISB News stwierdził, że na zakup PKL może wydać kwotę 7–10 razy większą od średniego zysku tej spółki z ostatnich lat. W latach 2009–2011 PKL średnio zarobiły 7,9 mln zł. Daje to wycenę na poziomie 55–80 mln zł. – Mamy wystarczającą ilość wolnych środków na ten cel, ale jeśli chodzi o sam program inwestycyjny, rozważymy emisję akcji lub obligacji. Możemy też się posiłkować kredytami. Jeśli konsorcjum, w którego skład wchodzimy, kupi PKL, zamierzamy zainwestować w jego ośrodki znaczące kwoty – dodaje Hlavaty.
Ofertę wstępną złożą też samorządy z powiatu tatrzańskiego, które powołały spółkę Polskie Koleje Górskie. Pieniądze na zakup zamierzają pozyskać z emisji obligacji.
Poza kolejami linowymi PKP zamierza sprywatyzować także PKP Cargo, największego kolejowego przewoźnika towarów w Polsce i drugiego w Europie. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Transportu, firma może zostać wprowadzona na giełdę w IV kwartale 2013 roku.