Rusza prywatyzacja Polskich Kolei Linowych

Od wczoraj inwestorzy mogą składać oferty wstępne na akcje należącej do PKP spółki.

Publikacja: 14.12.2012 02:30

Kolejka linowa na Kasprowy Wierch, której właścicielem są Polskie Koleje Linowe

Kolejka linowa na Kasprowy Wierch, której właścicielem są Polskie Koleje Linowe

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Następnie zostanie wybrana krótka lista oferentów dopuszczonych do przeprowadzenia due diligence w lutym i marcu. Potem złożone zostaną oferty wiążące. Na ich podstawie zostanie wybrany inwestor, z którym będą negocjowane końcowe warunki prywatyzacji PKL.

– Chcemy sfinalizować sprzedaż spółki w pierwszej połowie przyszłego roku. Sprzedamy PKL temu, kto zaoferuje najlepsze warunki – mówi Jakub Karnowski, prezes PKP. Przewoźnik jest właścicielem 100 proc. akcji PKL, wartych nominalnie 40,2 mln zł. Według PKP najlepsza będzie sprzedaż wszystkich udziałów w PKL, ale firma rozważa możliwość pozostawienia sobie mniejszościowego pakietu.

Jednym z głównych kandydatów do przejęcia PKL jest słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, właściciel kolei linowych i hoteli, od października notowana na GPW. – Podtrzymujemy wcześniejsze deklaracje. Konsorcjum, w którego skład wchodzą gminy Czernichów, Krynica, Szczawnica i Zawoja oraz TMR zamierza wziąć udział w procesie prywatyzacji PKL – mówi Bohus Hlavaty, prezes TMR. W rozmowie z ISB News stwierdził, że na zakup PKL może wydać kwotę 7–10 razy większą od średniego zysku tej spółki z ostatnich lat. W latach 2009–2011 PKL średnio zarobiły 7,9 mln zł. Daje to wycenę na poziomie 55–80 mln zł. – Mamy wystarczającą ilość wolnych środków na ten cel, ale jeśli chodzi o sam program inwestycyjny, rozważymy emisję akcji lub obligacji. Możemy też się posiłkować kredytami. Jeśli konsorcjum, w którego skład wchodzimy, kupi PKL, zamierzamy zainwestować w jego ośrodki znaczące kwoty – dodaje Hlavaty.

Ofertę wstępną złożą też samorządy z powiatu tatrzańskiego, które powołały spółkę Polskie Koleje Górskie. Pieniądze na zakup zamierzają pozyskać z emisji obligacji.

Poza kolejami linowymi PKP zamierza sprywatyzować także PKP Cargo, największego kolejowego przewoźnika towarów w Polsce i drugiego w Europie. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Transportu, firma może zostać wprowadzona na giełdę w IV kwartale 2013 roku.

Prywatyzacja przewiduje sprzedaż 50 proc. plus jedną akcję spółki. Zdaniem prezesa Karnowskiego udana prywatyzacja rozwiązałaby problem zapadającego w przyszłym roku długu PKP wartego ok. 1 mld zł, ale grupa rozważa też emisję obligacji.

Prawdopodobnie również w przyszłym roku zostanie zakończona prywatyzacja TK Telekom. – Jednak jeśli zaproponowana cena nie będzie satysfakcjonująca, możemy zrezygnować ze sprzedaży – zaznacza Karnowski.

Następnie zostanie wybrana krótka lista oferentów dopuszczonych do przeprowadzenia due diligence w lutym i marcu. Potem złożone zostaną oferty wiążące. Na ich podstawie zostanie wybrany inwestor, z którym będą negocjowane końcowe warunki prywatyzacji PKL.

– Chcemy sfinalizować sprzedaż spółki w pierwszej połowie przyszłego roku. Sprzedamy PKL temu, kto zaoferuje najlepsze warunki – mówi Jakub Karnowski, prezes PKP. Przewoźnik jest właścicielem 100 proc. akcji PKL, wartych nominalnie 40,2 mln zł. Według PKP najlepsza będzie sprzedaż wszystkich udziałów w PKL, ale firma rozważa możliwość pozostawienia sobie mniejszościowego pakietu.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli