W ponad dwa lata po "Arabskiej Wiośnie" i obaleniu dyktatora Hosni Mubaraka duża część społeczeństwa nie jest zadowolona z nowych przywódców narodu. W styczniu miały miejsce bardzo duże protesty zakończone rozlewem krwi. Gospodarka kraju jest w coraz gorszej kondycji. Spada wartość egipskiego funta, który osiąga rekordowo niskie poziomy wobec dolara. Rośnie bezrobocie i zadłużenie państwa. W marcu agencja ratingowa Moody's obniżyła – już po raz szósty od stycznia 2011 r. - ocenę wiarygodności kredytowej Egiptu z B3 do Caa1, czyli do poziomu śmieciowego.
Te trudne fakty teraz Morsi może próbować zatuszować, a nic tak nie jednoczy rozsierdzonego społeczeństwa jak wspólny wróg. Kair bardzo dobrze zdaje sobie z tego sprawę, dlatego etiopska inwestycja na Nilu Błękitnym może być wykorzystywana do ugrania kapitału politycznego.
W zeszłym miesiącu Etiopia rozpoczęła pierwszy etap budowy wielkiej tamy na Nilu, budując specjalny system zmiany biegu rzeki, tak by przygotować plac budowy pod zaporę. Spotkało się to z bardzo ostrą reakcją Egiptu, który obawia się, że naruszanie koryta rzeki zmniejszy przepływ wody, co miałoby katastrofalne skutki dla gospodarki kraju. Etiopia od lat prowadziła batalię z Egiptem i Sudanem o tę inwestycję, ale wygląda na to, że pustynni sąsiedzi nie spodziewali się, że Addis Abeba zdecyduje się w końcu ją rozpocząć.
Etiopska inwestycja w krajach, które leżą w dolnym biegu rzeki, traktowana jest niemal jako zamach na ich suwerenność. Woda płynąca Nilem przez Saharę w około 80 proc. pochodzi właśnie z terenów Etiopii.
Budowa projektu o nazwie Wielkie Etiopskie Odrodzenie ma kosztować 4,3 mld dolarów i jeśli zostanie ukończona zgodnie z planem, będzie największą hydroelektrownią na kontynencie afrykańskim. Według założeń rządu w Addis Abebie pod koniec przyszłego roku rozpocznie się pierwszy etap wypełniania zbiornika retencyjnego. Elektrownia pełną moc ma osiągnąć w 2017 roku - wówczas wyniesie ona 6 gigawatów, co odpowiada np. sześciu wielkim blokom węglowym. Dla przykładu zbudowana w latach sześćdziesiątych w Egipcie również na Nilu Wielka Tama Asuańska ma moc 2,1 gigawata. Elektrownia jest częścią szerszego planu, zgodnie z którym Etiopia w ciągu najbliższych 10 lat kosztem 12 mld dol. ma zbudować 20 gigawatów nowych mocy w energetyce.