Dane o sprzedaży rozczarowały

Z informacji GUS wynika, że nadal oszczędzamy na paliwach, ale przestaliśmy skąpić na żywności czy książkach. Konsumpcja rośnie, ale powoli.

Publikacja: 27.11.2013 01:00

Dane o sprzedaży rozczarowały

Foto: Bloomberg

Polscy konsumenci zostawiają w sklepach już znaczne więcej pieniędzy niż w pierwszej połowie roku. O ile od stycznia do czerwca sprzedaż detaliczna wzrosła średnio o mniej niż 1 proc., o tyle od lipca do października już prawie o 4 proc. – wynika z analizy „Rz".

Na taką poprawę wpływa pewna zmiana zachowań konsumentów. – Wciąż odkładamy, żeby mieć oszczędności, ale też by kupić dobra trwałego użytku – nowe meble czy sprzęt RTV. Równocześnie jednak coraz śmielej pozwalamy sobie na inne wydatki – zauważa Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank.

Dobrym przykładem jest żywność. O ile w pierwszej połowie roku nasze wydatki na jedzenie, napoje i wyroby tytoniowe były niższe niż rok wcześniej, o tyle w ostatnich miesiącach wzrosły realnie o ponad 2 proc. – Kiedy po silnym spowolnieniu gospodarki zaczyna się nam dziać coraz lepiej, to naturalnie kupujemy więcej i lepszej jakości dóbr pierwszej potrzeby, stąd lepsza ostatnio sprzedaż żywności – wyjaśnia Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Podobnie nie odmawiamy sobie już tak bardzo rzeczy, które w czasie kryzysu najłatwiej ograniczać – książek czy gazet oraz ubrań i butów. W tej pierwszej kategorii co prawda sprzedaż detaliczna w okresie lipiec–październik spadła, ale tylko o ok. 0,5 proc., podczas gdy w I poł. roku spadek wynosił prawie 4 proc. W tej drugiej kategorii dynamika realnych wzrostów poprawiła się o ok. 3,5 pkt proc. (do ok. 15 proc.)

Zaskakujący jest za to nagły, widoczny od połowy roku, mocny wzrost sprzedaży samochodów (z 5,6 proc. w I poł. roku do 16 proc. po dziesięciu miesiącach). Dlatego ekonomiści podejrzewają, że tak naprawdę jest to popyt generowany przez firmy. – Taki gigantyczny wzrost nie pasuje do obrazu polskich konsumentów, zwłaszcza że jednocześnie znacząco nie zwiększa się sprzedaż paliw – podkreśla Wojciechowski.

Akurat na paliwach ciągle oszczędzamy. Praktycznie od początku roku nasze wydatki na ten cel ciągle spadają w porównaniu z poprzednim rokiem. Nie jest to tylko kwestia spadających cen na stacjach benzynowych – także w ujęciu realnym można mówić o mniejszym zużyciu benzyny czy oleju napędowego. – Najwyraźniej dla Polaków ceny rzędu 5,5–6 zł na litrze są zbyt wysokie i często przesiadają się oni np. do komunikacji publicznej – mówi Bujak.

Wzrost sprzedaży w supermarketach i dyskontach wciąż utrzymuje się na całkiem wysokim, ok. 10-proc. poziomie, a mebli, sprzętu AGD i urządzeń RTV – na ok. 4,5-proc.

W samym październiku sprzedaż detaliczna nieco rozczarowała. Jak podał wczoraj GUS, zwiększyła się (w porównaniu z październikiem 2012 r.) o 3,2 proc. To nie tylko mniej niż we wrześniu, gdy odnotowano wzrost o 3,9 proc., ale także znacznie poniżej oczekiwań analityków, przewidujących wzrost o 4,2 proc. W cenach stałych sprzedaż zwiększyła się o 3,7 proc. w październiku wobec 4,1 proc. we wrześniu.

Mimo rozczarowujących danych ekonomiści nie tracą nadziei, że popyt konsumpcyjny w kolejnych miesiącach będzie coraz silniejszy. – Gorszych od oczekiwań danych o sprzedaży detalicznej nie należy interpretować jako istotnej „zadyszki" w rozpoczynającym się ożywieniu w polskiej gospodarce – komentuje Wiktor Wojciechowski. Choć nie ma też powodów do nadmiernego optymizmu, to zdaniem ekonomisty Invest-Banku w kolejnych kwartałach gospodarstwa domowe będą wspierać ożywienie spożycia prywatnego.

Podobnie uważa Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Polska. – Zgodnie z naszymi szacunkami w IV kw. wzrost konsumpcji prywatnej przyspieszy do 1,1 proc. z prognozowanych 0,8 proc. w III kw. i 0,2 proc. w II kw. – wylicza.

– Dane, choć nieco słabsze, wpisują się w scenariusz stopniowego ożywienia gospodarczego, wskazując, że za coraz szybszym tempem wzrostu PKB nie stoi już wyłącznie eksport, ale również, w coraz większym stopniu, popyt krajowy – dodaje Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

Wsparciem dla konsumpcji pozostają niska inflacja (w październiku 0,8 proc.), wzrost akcji kredytowej (w październiku roczna dynamika kredytów konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych wyniosła 3,2 proc. i była najwyższa od sierpnia 2010 r.), a także stopniowa poprawa na rynku pracy.

W III kw. – jak podał wczoraj GUS – płace realne w całej gospodarce były o 3 proc. wyższe niż rok wcześniej (to największy wzrost od IV kw. 2010 r. ). Z kolei stopa bezrobocia w październiku nie zmieniła się w porównaniu z wrześniem i sierpniem i wynosi 13 proc.

– Październik był kolejnym, już ósmym z rzędu miesiącem spadku bezrobocia. W tym czasie liczba zarejestrowanych bezrobotnych spadła o ponad 260 tys. osób. Dla porównania, w zeszłym roku było to 173 tys. osób. Ostatni spadek w październiku mieliśmy pięć lat temu, kiedy sytuacja na rynku pracy była bardzo dobra – komentował wczoraj minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

Nastroje konsumentów

Powoli rośnie optymizm

W listopadzie Wskaźnik Optymizmu Konsumentów (WOK) instytutu Ipsos wzrósł drugi miesiąc z rzędu i wyniósł 84,9 pkt., osiągając najwyższy poziom od czerwca 2012 r., gdy poprawił się w związku z EURO 2012 - podała we swoim biuletynie Rada Gospodarcza przy premierze. W listopadzie do wzrostu przyczyniła się głównie poprawa prognoz sytuacji materialnej gospodarstw domowych. Towarzyszył jej spadek oczekiwań inflacyjnych, które nie są składową WOK. Po dwóch miesiącach spadków wzrosła (do 92,5 pkt.) skłonność do zakupów i był to drugi najwyższy wynik od czerwca 2012 r. - napisano w biuletynie Rady. Także wskaźniki koniunktury konsumenckiej podawane przez Główny Urząd Statystyczny wskazują na poprawę nastrojów, choć nie tak  wyraźną. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, pozostał na niezmienionym poziomie wobec października i wyniósł minus 22,7 pkt, ale w porównaniu z listopadem 2012 r. wzrósł o 7,1 pkt. W samym listopadzie, według GUS, pogorszyły się oceny Polaków dotyczące sytuacji finansowej gospodarstwa domowego oraz dokonywania ważnych zakupów, ale poprawiły się oceny sytuacji ekonomicznej kraju, zarówno obecnej, jak i przyszłej. Z kolei wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), opisujący oczekiwane tendencje konsumpcji w najbliższych miesiącach wyniósł minus 28,6 pkt. Poprawił się o 1,0 p. proc.w stosunku do października i o 10 pkt w stosunku do listopada 2012 r. To głównie efekt lepszych prognoz dotyczących sytuacji ekonomicznej kraju oraz poziomu bezrobocia. —agmk

Polscy konsumenci zostawiają w sklepach już znaczne więcej pieniędzy niż w pierwszej połowie roku. O ile od stycznia do czerwca sprzedaż detaliczna wzrosła średnio o mniej niż 1 proc., o tyle od lipca do października już prawie o 4 proc. – wynika z analizy „Rz".

Na taką poprawę wpływa pewna zmiana zachowań konsumentów. – Wciąż odkładamy, żeby mieć oszczędności, ale też by kupić dobra trwałego użytku – nowe meble czy sprzęt RTV. Równocześnie jednak coraz śmielej pozwalamy sobie na inne wydatki – zauważa Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli