Reklama
Rozwiń

Mały popyt na obligacje pod nieobecność OFE

Chociaż resortowi finansów udało się sprzedać na aukcji całą planowaną ofertę długu, nie obyło się bez zgrzytu. Na rynku brakuje kapitału, który dotychczas dostarczały fundusze emerytalne.

Publikacja: 05.06.2014 16:07

Mały popyt na obligacje pod nieobecność OFE

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

Na przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje skarbowe za 4,99 mld zł. Na sprzedaż wystawiono papiery trzech serii z terminami zapadalności w latach 2024-2028. Popyt wyniósł łącznie ponad 6,8 mld zł.

Najwięcej, bo za 3,2 mld zł sprzedano obligacji z terminem zapadalności w styczniu 2024 r. Tutaj popyt był wysoki i MF bez problemu znalazło chętnych na ten dług. Seria ta jest atrakcyjna dla choćby portfeli bankowych, stąd relatywnie wysoki popyt po cenach rynkowych. Natomiast problem pojawił się ze sprzedażą pozostałych obligacji.

- Widać, że niepewność związana z tym, co zrobi EBC nie pozwoliła na duży popyt chociaż w przypadku obligacji z terminem zapadalności w kwietniu 2028 r. wycena oscylowała wokół poziomów z rynku międzybankowego - tłumaczy Arkadiusz Urbański, analityk Banku Pekao.

- Właśnie na tak długoterminowym sektorze dało się zauważyć brak otwartych funduszy emerytalnych - dodaje. Popyt na serię WS0428 z terminem zapadalności w kwietniu 2028 r. wyniósł zaledwie 200 mln zł.

- Zastępcą OFE mogą być długoterminowi inwestorzy zagraniczni bądź krajowe zakłady ubezpieczeniowe. Względnie mały popyt na ten papier pokazał jednak, że przy braku OFE nie zawsze można na takich kupców liczyć - zaznacza Urbański.

Sporym zaskoczeniem okazał się też nowy papier DS0725 zapadający w lipcu 2025 r. Sprzedano go za niemal 1,7 mld zł z relatywnie wysoką rentownością 3,8 proc.

- Może to świadczyć o potrzebie upłynnienia emisji i zaspokojenia zgłoszonych ofert kupna, które były moim zdaniem dość ostrożne - mówi Arkadiusz Urbański. Jak szacuje po przetargu pokryto potrzeby pożyczkowe w około 90 proc.

Po tym jak funduszom emerytalnym zakazano od lutego inwestycji w dłużne papiery skarbowe, część ekspertów zwracała uwagę, że może to spowodować problemy ze sprzedażą polskiego długu po niskich cenach. Dotychczasowe aukcje pod nieobecność OFE udawało się jednak przeprowadzać z sukcesem.

- Resortowi finansów udało się w czwartek sprzedać całą ofertę przy solidnym popycie biorąc pod uwagę długoterminowe obligacje, ale widać było pewną ostrożność inwestorów - podsumowuje Urbański.

Na przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje skarbowe za 4,99 mld zł. Na sprzedaż wystawiono papiery trzech serii z terminami zapadalności w latach 2024-2028. Popyt wyniósł łącznie ponad 6,8 mld zł.

Najwięcej, bo za 3,2 mld zł sprzedano obligacji z terminem zapadalności w styczniu 2024 r. Tutaj popyt był wysoki i MF bez problemu znalazło chętnych na ten dług. Seria ta jest atrakcyjna dla choćby portfeli bankowych, stąd relatywnie wysoki popyt po cenach rynkowych. Natomiast problem pojawił się ze sprzedażą pozostałych obligacji.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora