Reklama
Rozwiń
Reklama

Polskie obligacje mniej atrakcyjne

Po ostatniej decyzji Rady, aby utrzymać stopy procentowe bez zmian, wciąż widać oczekiwania na ich cięcie.

Publikacja: 07.11.2014 01:22

Przed środowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej wśród ekonomistów dominował pogląd, że obniży ona stopę referencyjną o 0,25 pkt proc., po obniżce o 0,5 pkt proc. w październiku, i na tym zakończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Oczekiwania te bazowały na deklaracji prezesa NBP Marka Belki z października, że cykl obniżek powinien być skoncentrowany w czasie.

Przewidywania ekonomistów okazały się chybione: RPP stóp nie zmieniła. Stopa referencyjna wynosi nadal 2 proc. Rada dała jednak do zrozumienia, że nie wyklucza obniżki w przyszłości, jeśli „napływające informacje będą wskazywały na zwiększenie się ryzyka pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego".

– Ta decyzja wydaje się sugerować, że w Radzie upadła forsowana przez prezesa Belkę koncepcja koncentracji obniżek w czasie – uważa Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.

Według Williama Jacksona, ekonomisty z firmy analitycznej Capital Economics, cykl łagodzenia polityki pieniężnej został już zakończony. Na środowej konferencji prasowej prof. Belka sugerował, że przyszłe decyzje Rady będą zależały nie tyle od perspektyw inflacji, ile od perspektyw tempa wzrostu gospodarki. Tymczasem zdaniem Jacksona spowolnienie widoczne w III kwartale br. to już przeszłość.

Wśród polskich ekonomistów dominuje jednak pogląd, że RPP sprowadzi jeszcze główną stopę do 1,75 proc. Według Bodysa może to nastąpić na którymkolwiek posiedzeniu przed końcem I kwartału przyszłego roku.

Reklama
Reklama

Wojciech Matysiak, ekonomista z banku Pekao, za najbardziej prawdopodobny scenariusz uważa cięcie w marcu, gdy RPP zapozna się z kolejną prognozą ekonomiczną NBP – najnowszą poznała w środę. Większość ekonomistów wskazuje jednak, że nie można wykluczyć obniżki stóp już w grudniu.

Oczekiwania na jeszcze jedno cięcie stóp procentowych, do 1,75 proc., widać także na rynkach finansowych. W czwartek stopa oprocentowania trzymiesięcznych pożyczek na rynku międzybankowym, WIBOR 3M, która w długiej perspektywie oscyluje o 0,3 pkt proc. powyżej stopy referencyjnej NBP, wzrosła do 2,02 proc., z 1,96 proc. przed decyzją RPP.

We wszystkich komentarzach po środowym posiedzeniu tego gremium powtarza się zastrzeżenie, że prognozowanie jego przyszłych decyzji stało się jeszcze bardziej niepewne niż zwykle. Ekonomiści wytykają RPP nieprzewidywalność, brak konsekwencji, niespójność decyzji z jej własnymi komunikatami oraz nadmierne skupienie na bieżących danych zamiast na prognozach. Jak zauważył Radosław Bodys, swoją ostatnią decyzją „Rada zdołała zjednoczyć w krytyce zarówno zwolenników, jak i przeciwników obniżek stóp procentowych".

W październikowym komunikacie RPP sygnalizowała, że może jeszcze złagodzić politykę pieniężną, jeśli „napływające informacje, w tym listopadowa projekcja NBP, potwierdzą istotne ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie". Projekcja zgodnie z oczekiwaniami okazała się dużo bardziej pesymistyczna niż poprzednia z lipca, a RPP nie wyciągnęła z tego żadnego wniosku. W jej komunikacie znalazło się sprzeczne z projekcją zdanie, że październikowa obniżka stóp „ogranicza ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu NBP w średnim okresie". Prezes Belka jeszcze zwiększył zamieszanie, deklarując na konferencji prasowej, że w RPP nikt nie ma wątpliwości co do tego, że w horyzoncie projekcji (tj. do 2016 r.) inflacja pozostanie poniżej celu NBP (2,5 proc.). Wobec tego, sugerował Belka, RPP będzie się koncentrowała na tempie wzrostu gospodarczego. Ale pod tym względem projekcja NBP również jest raczej pesymistyczna.

To nie pierwszy przypadek, gdy RPP jest krytykowana za brak spójności swoich decyzji i komunikatów. Zarzuty takie były powszechne m.in. w 2012 r., gdy najpierw podniosła ona główną stopę do 4,75 proc., a następnie zwlekała z obniżką, co również wydawało się sprzeczne z projekcją NBP.

Przed środowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej wśród ekonomistów dominował pogląd, że obniży ona stopę referencyjną o 0,25 pkt proc., po obniżce o 0,5 pkt proc. w październiku, i na tym zakończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Oczekiwania te bazowały na deklaracji prezesa NBP Marka Belki z października, że cykl obniżek powinien być skoncentrowany w czasie.

Przewidywania ekonomistów okazały się chybione: RPP stóp nie zmieniła. Stopa referencyjna wynosi nadal 2 proc. Rada dała jednak do zrozumienia, że nie wyklucza obniżki w przyszłości, jeśli „napływające informacje będą wskazywały na zwiększenie się ryzyka pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego".

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Finanse
BLIK o atakach hakerów. „Bezpieczeństwo użytkowników nie było zagrożone”
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Finanse
Duża awaria Blika, nie działają płatności. Operator: Obserwujemy zewnętrzny atak
Finanse
Silny jak polski konsument. Leasing liczy na inwestycje
Finanse
Atak hakerów, wyciekły numery PESEL. Wicepremier ostrzega
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Finanse
Fed tnie stopy procentowe. Rynek szykuje się na kolejne cięcia
Reklama
Reklama