Duda podczas czwartkowej debaty telewizyjnej powiedział, że KNF wiedziała przez 2 lata o malwersacjach w SKOK-u Wołomin, ale nie zrobiła nic aby to powstrzymać i „nie zawiadomiła nawet prokuratury" .
Rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz już w czwartek wieczorem zadał kłam temu stwierdzeniu, przypominając, że proceder w SKOK Wołomin został wykryty i zahamowany właśnie dzięki współpracy KNF z prokuraturą.
- Proceder w SKOK Wołomin został wykryty i zahamowany właśnie dzięki współpracy KNF z prokuraturą. Kasa Krajowa, w odróżnieniu od KNF, nigdy nie zawiadomiła prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w SKOK Wołomin, a dokumenty odnalezione przez zarządcę komisarycznego wskazują, że Kasa Krajowa wiedziała o procederze już w 2008 r.- napisał rzecznik KNF. Zawiadomienie do prokuratury ws. SKOK Wołomin zostało złożone przez KNF 24 maja 2013 r.- podkreśla rzecznik KNF. W piątek na stronie KNF został opublikowany harmonogram działań podjętych w sprawie SKOK Wołomin. KNF przypomina, że 5 listopada 2009 r. została uchwalona nowa ustawa o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, zastępująca ustawę z 1995 r. Prezydent Lech Kaczyński skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, więc weszła ona w życie prawie trzy lata później, w dniu 27 października 2012 r. Tym samym działalność SKOK - po zakończeniu ustawowego audytu kas - na początku 2013 r. została objęta państwowym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego . Wcześniej - przez blisko 20 lat - nadzór nad sektorem miał charakter wewnętrzny, sprawowała go Kasa Krajowa. KNF podsumowała też rolę Kasy Krajowej, wytykając m.in., że:
- Kasa Krajowa nie poinformowała, od kiedy stwierdziła nieprawidłowości w działalności SKOK Wołomin oraz nie przekazała dokumentacji z kontroli przeprowadzonych w SKOK Wołomin.
- Nie przekazała również do KNF w pełnym zakresie informacji o sytuacji w tej kasie (po objęciu przez KNF nadzoru nad działalnością skok).