Reklama

Bruksela ratuje TTIP

Komisja Europejska proponuję nowe zasady rozstrzygania sporów między inwestorem a państwem. To ma uratować negocjacje w sprawie TTIP.

Publikacja: 16.09.2015 17:15

Bruksela ratuje TTIP

Foto: Bloomberg

Krytykowana powszechnie klauzula ISDS, mówiąca o rozstrzyganiu sporów między inwestorem a państwem przed międzynarodowym trybunałem, będzie znacząco zmieniona. Komisja Europejska przekonuje, że nowe rozwiązanie będzie miało nie tylko nową nazwę, ale też nową treść.

— Debata o TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) pokazała fundamentalny brak zaufania opinii publicznej do tradycyjnego modelu ISDS — powiedziała w środę Cecilia Mallstrom, unijna komisarz ds. handlu.

Lewica i organizacje pozarządowe przekonywały, że ISDS (który od lat z powodzeniem funkcjonuje w ok. 3500 umów handlowych) jest triumfem sprawiedliwości prywatnej nad powszechną. I w konkretnym przypadku TTIP mogłaby spowodować, że amerykańskie koncerny uniemożliwią europejskim rządom skuteczną legislację. Bo np. koncern tytoniowy, który zainwestował we Francji, powołując się na klauzulę o ochronie inwestycji będzie mógł pozwać francuski rząd przed prywatny międzynarodowy arbitraż i zaskarżyć nowe prawo o tzw. plain packaging, czyli ujednoliconych opakowaniach papierosów. Argumentując, że nowe przepisy zmieniają warunki jego działania.

KE ostatecznie uznała, że opór jest zbyt wyraźny i ISDS trzeba zmienić. Nie było mowy o jego usunięciu, bo — zdaniem Brukseli — nawet w takich demokracjach jak USA, czy UE inwestorzy bywają dyskryminowani i potrzebują sprawiedliwości, szczególnie w przypadkach wprowadzania licencji, nacjonalizacji, czy wywłaszczenia. A europejskim firmom w USA trudno byłoby zwrócić się o nią do sądu krajowego, bo amerykańskie prawo nie zabrania dyskryminacji zagranicznych firm. — Dlatego tworzymy nowy system sprawiedliwości publicznej dla inwestorów — przekonywała Mallstrom.

Głównym nowym elementem będzie stały system sądowy stworzony specjalnie na potrzeby TTIP. Nie będą to, tak jak dziś, powoływani ad hoc przez obie strony konkretni prywatni arbitrzy, ale sędziowie. Powstanie sąd pierwszej instancji składający się z 15 sędziów (5 z UE, 5 z USA i 5 z innych krajów). Konkretna sprawa będzie rozpatrywana przez trójkę sędziów (po 1 z każdej grupy) wybieranych losowo. Oprócz tego, po raz pierwszy w historii sporów inwestycyjnych, powstanie trybunał apelacyjny, składający się z 6 sędziów. Co ważne: członkowie obu trybunałów muszą mieć kwalifikacje sędziowskie, co nie jest wymagane w arbitrażu w obecnej postaci. Ponadto zakaże się im konfliktu interesów, czyli równoległego doradzania inwestorom. Ponadto spory będą transparentne. Wszystkie dokumenty skarżącej strony będą upublicznione, a wysłuchania będą otwarte dla publiczności.

Reklama
Reklama

W kluczowej sprawie, czyli możliwego ograniczania suwerenności państwa, klauzula ma wprost zapisać, że państwo ma prawo do tworzenia regulacji. To ma wykluczyć możliwość konfliktu. Ponadto ewentualny wyrok korzystny dla inwestora nie może prowadzić do zmiany prawa, a tylko do odszkodowania.

Propozycja KE nie podoba się wszystkim. Skrytykowali ją Zieloni w PE, również organizacje pozarządowe zarzucają Mallstrom, że zmiany są kosmetyczne. Mimo tej krytyki Bruksela ma szansę zmienić dynamikę negocjacji, bo klauzulę inwestycyjną poparli socjaliści, do tej pory przeciwni ISDS. Chadecy razem z socjalistami, liberałami i konserwatystami dają większość w Parlamencie Europejskim, zapewniają też poparcie lewicowych rządów w UE.

TTIP jest negocjowany od 2013 roku. Obecny plan zakłada formalne porozumienie w 2017 roku, już za kadencji nowego prezydenta USA. TTIP stworzyłby największą strefę wolnego handlu, obejmującą 45 proc. światowego PKB. Jego celem jest nie tylko zniesienie ceł w handlu towarami, ale też swoboda przepływu usług, inwestycji i wzajemne otwarcie rynku zamówień publicznych.

Krytykowana powszechnie klauzula ISDS, mówiąca o rozstrzyganiu sporów między inwestorem a państwem przed międzynarodowym trybunałem, będzie znacząco zmieniona. Komisja Europejska przekonuje, że nowe rozwiązanie będzie miało nie tylko nową nazwę, ale też nową treść.

— Debata o TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) pokazała fundamentalny brak zaufania opinii publicznej do tradycyjnego modelu ISDS — powiedziała w środę Cecilia Mallstrom, unijna komisarz ds. handlu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama