Przez kilka bardzo udanych na rynkach akcji miesięcy tego roku fundusze akcji zarządzane przez krajowe TFI nie zdołały zachęcić inwestorów do wpłat, a gdy tylko nastał bardziej nerwowy czas, umorzenia jednostek zaczęły gwałtownie rosnąć. Tymczasem PPK, dzięki regularnym wpłatom, powoli zwiększają pozycję na rynku i praktycznie tylko dzięki nim TFI mają za co kupować polskie akcje.
Sparzeni akcjami
Do lipca saldo sprzedaży funduszy akcji sięgało minus 225 mln zł, przy czym za niemal połowę tego wyniku odpowiadał czerwiec. Działo się tak mimo solidnych zwyżek akcji, a wraz z nimi także notowań jednostek funduszy. W sierpniu i wrześniu, wraz z pogorszeniem nastrojów na rynkach globalnych, umorzenia w portfelach akcji zdecydowanie wzrosły, a narastająco po dziewięciu miesiącach wynik przepływów pogorszył się do minus 638 mln zł. Głównie przez wzrost odpływów z portfeli polskich spółek, które mimo kilku tygodni korekty wciąż były w czołówce zestawienia tegorocznych stóp zwrotu.
Tymczasem do funduszy pracowniczych planów kapitałowych, które istotną część aktywów lokują na GPW, w ostatnich miesiącach średnio trafia po 0,5 mld zł. Ich aktywa w tym roku zwiększyły się z 12 mld zł do przeszło 18 mld zł. Stopy zwrotu najlepszych rozwiązań zbliżają się do 20 proc., a tych skierowanych do osób, które do emerytury mają najbliżej, wynoszą przynajmniej 8 proc. według danych na 20 października.
Jak zauważa Tomasz Salus, prezes Caspara TFI, tak w Casparze, jak i na całym rynku kapitał płynie przede wszystkim do funduszy obligacji, a główną przyczyną były bardzo dobre wyniki funduszy dłużnych. – Istotnym czynnikiem, docenianym przez klientów, była też niewielka zmienność wycen funduszy obligacji i większa przewidywalność – tłumaczy.
Przypomnijmy, że na początku roku zarządzający – uwzględniając ryzyko nadchodzącej recesji – najczęściej radzili pozostać przy funduszach papierów krótkoterminowych, które wówczas oferowały bardzo atrakcyjne rentowności. Dość szybko okazało się jednak, że główna gospodarka, czyli amerykańska, pozostaje niemal obojętna na podwyżki stóp procentowych, co wsparło notowania akcji, a zainteresowanie sztuczną inteligencją wyniosło dodatkowo notowania spółek technologicznych.