Dane o rekordowej wielkości inwestycji zagranicznych w sierpniu podał Emerging Portfolio Fund Research (EPFR). Liczba portfelowych zarządzających, którzy zwiększyli inwestycje w kraje rozwijające się w sierpniu przekroczyła o 10 proc. liczbę tych, którzy wyprzedawali papiery z tamtych rynków.
Eksperci tłumaczą to poszukiwaniem przez inwestorów możliwości zarobku. Amerykańskie papiery są maksymalnie drogie a z kolei dochodowość obligacji państwowych i korporacyjnych znajduje się na poziomie zerowym lub minusowym.
- Obecnie 13 bln dolarów długu handluje się ze stratą; natomiast rynki rozwijających się gospodarek wciąż pozwalają na zysk 3-4 procent przy stosunkowo wysokiej kredytowej jakości wkładów - ocenia Andriej Szenk analityk rosyjskiego banku Alfa Capital dla agencji Prime.
Między 11 a 17 sierpnia do Rosji napłynęło z międzynarodowych funduszy 167 mln dol., z czego fundusze tzw. pasywne wyłożyły 107 mld dol., a aktywne 60,2 mln dol.. Dynamika taka odzwierciedla obawy inwestorów o wzrost cen papierów spółek naftowych a także o pogorszenie sytuacji między Rosją, a Ukrainą.