Aprecjacja złotego jest nieunikniona

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

Publikacja: 10.04.2010 01:44

Aprecjacja złotego jest nieunikniona

Foto: Fotorzepa, Justyna Cieślikowska

[b]Rz: Czy przeprowadzenie interwencji to był dobry ruch ze strony NBP?[/b]

Stanisław Gomułka: To zależy od tego, co się chce osiągnąć. W latach 90. były okresy systematycznych interwencji. Wtedy chodziło o stabilizację realnego kursu złotego wobec koszyka kilku walut. Teraz jednak sytuacja jest inna. Oficjalnie już od dziesięciu lat mamy inną politykę kursową – odeszliśmy od zasady sztywnego kursu. Bank centralny interwencji nie dokonywał, choć w tym okresie rezerwy walutowe Polski znacznie wzrosły.

[b]Jaki, w pana ocenie, jest teraz cel NBP? Czy chodzi o doprowadzenie kursu do jakiegoś określonego poziomu?[/b]

Chodzi raczej o zwiększenie niepewności wśród inwestorów na rynku walutowym, a więc o osłabienie tempa aprecjacji. W porównaniu z kursem sprzed roku złoty jest obecnie mocniejszy.

[b]Czy ta interwencja będzie skuteczna?[/b]

Kurs złotego faktycznie nieco osłabł. Ale w ostatnich kilku latach miałem trochę kontaktów z funduszami hedgingowymi. I uważam, że one tylko czekają na takie okazje. Wiedzą, że po interwencji następuje spadek kursu, który można wykorzystać do zakupu złotego. I że można liczyć na to, iż bardzo szybko kurs wróci do wcześniejszej tendencji.

[b]Czy to oznacza, że NBP będzie musiał znów pojawiać się na rynku walutowym?[/b]

Wydaje mi się, że interweniowanie przy obecnym kursie jest skazane na niepowodzenie. Mam wrażenie, że uczestnicy rynku zakładają, że dalsza aprecjacja jest nieunikniona.

NBP
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje