– Chcemy odpalić bezpośrednią sprzedaż polis komunikacyjnych w połowie roku – mówi Witold Jaworski, członek zarządu towarzystwa. Ten sposób oferowania polis robi karierę wśród konkurentów ubezpieczyciela. W minionym roku pięciu z nich rozpoczęło sprzedaż przez telefon i Internet. W ten sposób sprzedawanych jest ponad dwa procent polis. – W ciągu dziesięciu lat będzie to już 10 – 20 procent polis komunikacyjnych – prognozuje Mariusz Sarnowski, niezależny ekspert ubezpieczeniowy i pierwszy prezes Link4.
Władze PZU nie chcą ujawnić wysokości budżetu nowego projektu. Eksperci szacują, że na uruchomienie od podstaw sprzedaży direct potrzeba około 20 milionów złotych. W przypadku PZU koszty te będą jednak niższe, choćby ze względu na posiadanie już własnych struktur likwidacji szkód.Ubezpieczyciel miał gotowy projekt sprzedaży direct już dwa lata temu. Zarząd Jaromira Netzla nie zdecydował się jednak na jego wdrożenie. – Ostatnie prognozy zespołu pracującego nad tym pomysłem przewidywały rozpoczęcie sprzedaży w 2009 roku, tylko że polis na życie i zdrowotnych, a nie komunikacyjnych – wyjaśnia Andrzej Klesyk, prezes PZU, dla którego projekt sprzedaży direct jest priorytetowy.
Nowy zarząd PZU, który urzęduje w spółce od połowy grudnia, przedstawił wczoraj dziennikarzom wstępne wyniki za ubiegły rok.
– Już dawno powinniśmy zapomnieć o czterech miliardach złotych zysku. To były liczby wyssane z palca – tłumaczy Andrzej Klesyk, odnosząc się do prognoz zarządu Jaromira Netzla. Zapewnia, że ubiegłoroczny zysk netto grupy będzie na poziomie tego z 2006 roku (3,7 mld złotych). – Wielkość składki zbieranej przez grupę PZU rosła w minionym roku wolniej niż rynek, co oznacza przyspieszony spadek udziału w rynku ubezpieczeniowym – wyjaśnia prezes. Pytany przez „Rz”, czy w związku z tym planowana jest zmiana głównego ekonomisty, który był jednym z autorów dotychczasowych prognoz, odpowiada: – Jest nim nadal Rafał Antczak, nie przewidujemy zmian.
Nowy zarząd szacuje, że w tym roku PZU zarobi na działalności czysto ubezpieczeniowej jeszcze mniej. Wynik techniczny dla spółki majątkowej spadnie z ok. 1050 do 875 mln złotych. Będzie to przede wszystkim efekt wzrostu wydatków na marketing, szkolenia i inwestycje (w IT), które w ubiegłym roku spadły o ok. połowę.