Ściana wschodnia może nie dostać dotacji

Duże opóźnienia w realizacji projektów. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego chce pozbawić maruderów pieniędzy. Kwota cofniętych dotacji może przekroczyć 230 mln zł

Publikacja: 19.12.2008 04:04

Ściana wschodnia może nie dostać dotacji

Foto: AFP

Nawet 200 mln euro z programu „Rozwój Polski Wschodniej” mogą łącznie stracić najbiedniejsze polskie województwa. To odpowiedź resortu rozwoju regionalnego na prośby niektórych uczelni wyższych i samorządowców o możliwość późniejszego zrealizowania projektów.

– Projektodawcy w umowach wstępnych zobowiązali się złożyć wnioski o wsparcie i realizować projekty w konkretnych terminach. Nie możemy tolerować sytuacji, że 2,5 roku od podpisania umowy wstępnej niektóre projekty wciąż nie są gotowe, a wnioskodawcy chcą przesunąć ich zakończenie nawet o osiem miesięcy – mówi Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego.

Takich przypadków jest kilkanaście, wartość tych projektów może sięgać nawet kilkunastu procent wartości programu „Rozwój Polski Wschodniej”, w ramach którego przyznano dotacje. Urzędnicy nie chcą na razie publicznie wskazywać konkretnych zagrożonych inwestycji. – Chodzi zarówno o uczelnie, jak i samorządy – ucinają.

Program „Rozwój Polski Wschodniej” finansuje inwestycje w pięciu województwach: podlaskim, warmińsko–mazurskim, świętokrzyskim, lubelskim i podkarpackim. Łącznie 2,3 mld euro ma zostać podzielone między 130 tzw. projekty kluczowe. Są one realizowane przede wszystkim przez uczelnie wyższe i samorządy. Większość ubiegających się o dofinansowanie podpisała tzw. preumowy, wstępnie gwarantujące im unijną pomoc. Obok obietnicy dotacji umowy zawierały także zobowiązanie do realizacji projektu w określonym terminie. – Analizując niektóre przypadki, mamy wrażenie, że przez ostatnie pół roku, a nawet rok, projektodawcy nie zrobili nic, by przygotować inwestycje. Mogą się oni spodziewać kontroli na miejscu – zapowiada Dariusz Szewczyk, wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która bezpośrednio odpowiada za program. Co kilka tygodni do PARP wpływają prośby o przesunięcia terminów. – Niektórzy projektodawcy sprawiają wrażenie, że wciąż nie wiedzą, na co chcą dostać pomoc – dodaje Szewczyk.

Jak ustaliła „Rz”, wśród kilkunastu podmiotów, które mogą stracić pomoc, jest Uniwersytet Warmińsko–Mazurski. Uczelnia chce wybudować i wyposażyć centrum badawcze i laboratoria za prawie 130 mln zł. Drugim zagrożonym projektem jest budowa Parku Technologicznego w Elblągu za prawie 70 mln zł.

– Zgodzimy się na modyfikacje terminów tylko pod warunkiem, że do opóźnienia doszło z przyczyn niezależnych od wnioskodawców. Innym grozi utrata wsparcia – zapowiada Hetman. Uwolnione pieniądze zasilą inwestycje realizowane zgodnie z harmonogramem.

Dotychczas PARP podpisała siedem umów na dotacje. – Dziś zaakceptowaliśmy pierwsze wypłaty dla Politechniki Świętokrzyskiej, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i Politechniki Lubelskiej. Łącznie jest to 1,5 mln zł – wyjaśnia Szewczyk. Dofinansowanie dostały jeszcze dwie uczelnie z Lublina – Katolicki Uniwersytet Lubelski Uniwersytet Marii Skłodowskiej-Curie, a także Uniwersytet Rzeszowski. Łącznie przyznano 350 mln zł dotacji.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=u.mironczuk@rp.pl]u.mironczuk@rp.pl[/mail][/i]

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje