Analitycy byli zbyt optymistyczni

Zeszłoroczne prognozy ekonomistów dotyczące wzrostu PKB Polski w 2008 r. nie rozminęły się tak bardzo z rzeczywistością.

Publikacja: 02.01.2009 01:41

Prognozy z przełomu 2007/2008 na miniony rok

Prognozy z przełomu 2007/2008 na miniony rok

Foto: Rzeczpospolita

Po świetnym 2007 r., gdy gospodarka rozwijała się w tempie 6,7 proc., ekonomiści już na początku minionego roku byli pewni, że tak dobrego wyniku nie da się powtórzyć. Większość oczekiwała, że możemy oczekiwać wzrostu ponad 5 proc. PKB. Jedynie najwięksi optymiści wróżyli skok o 6 proc. PKB.

Rzeczywistość zweryfikowała ich prognozy. Według najnowszych szacunków resortu finansów wartość PKB w 2008 r. wzrośnie o 5,1 proc. Poniżej bariery 5 proc. wzrostu PKB gospodarka zeszła już w trzecim kwartale (4,8 proc.). W czwartym wzrost może być już nawet niższy niż 4 proc.

Do grona tych, którzy szacowali, że gospodarka będzie rosła w tempie 5,5 proc., należeli m.in. Piotr Kalisz z CitiHandlowego, Jarosław Janecki z Societe Generale, Jacek Wiśniewski z Raiffeisen Banku, analitycy IBnGR i Rafał Antczak z PZU. Równie optymistyczne były nawet rządowe przewidywania. Eksperci Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Gospodarki mówili o wzroście 5,5 proc. PKB. Równocześnie miała mu towarzyszyć niska inflacja, która średniorocznie miała wynieść 2,5 proc. Teraz szacują ją na 4,1 proc.

Dużo trafniej rzeczywistość przewidywali m.in. Maciej Reluga z BZWBK czy mówiący o wzroście w granicach 5 proc. Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, Ryszard Petru z BPH i Mirosław Gronicki, były minister finansów. Ten ostatni uważał też, że średnioroczna inflacja może wynieść 4 proc. Łukasz Tarnawa z PKO BP przewidywał wynik gorszy niż ministerialni analitycy, ale nieco lepszy niż dużo mniej optymistyczni koledzy – 5,3 proc.

Niższe szacunki z reguły argumentowali obawami przed spowolnieniem w USA i Europie Zachodniej. Wszyscy jednak mieli nadzieję, że dzięki silnej konsumpcji wewnętrznej polska gospodarka nie powinna ucierpieć.

Racje optymistów potwierdziły już pierwsze miesiące roku. W lutym sprzedaż detaliczna była aż o 23,8 proc. wyższa niż rok wcześniej. Co oznaczało wynik lepszy o 4 pkt proc. od prognoz. Wynagrodzenia w przedsiębiorstwach były w lutym o 12,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Jednocześnie od stycznia pracownicy odprowadzali niższą składkę rentową, co również było zachętą do wydawania pieniędzy. W tym czasie stopa bezrobocia liczona rok do roku spadła do 11,5 proc. z 11,7 proc. w styczniu.

I choć większość ekonomistów podkreślała, że druga połowa roku będzie gorsza od pierwszej, niektórzy zaczęli podnosić własne prognozy wzrostu. I tak BPH np. podwyższyło je do 5,7 proc. z 4,8 proc., a resort finansów mówił, że wzrost może sięgnąć nawet 6 proc. PKB.

Ostrożność w wypowiedziach, przynajmniej niektórych analityków, pojawiła się na przełomie roku, kiedy to trwał już cykl podnoszenia stóp procentowych przez RPP, a w konsumpcji dało się zauważyć osłabienie. Mirosław Gronicki ostrzegał wówczas, że rosnące stopy procentowe i niepewna sytuacja na giełdzie spowodują, że Polacy coraz chętniej będą lokowali w bezpiecznych depozytach bankowych.

Taka tendencja była już zauważalna na przełomie lat 2007 i 2008 – wartość lokat wzrosła z 252,3 mld zł w listopadzie 2007 roku do 276,6 mld zł w styczniu. Według szacunków „Rz” na koniec 2008 r. wartość lokat osób fizycznych może przekroczyć 323 mld zł. A wraz z ich wzrostem spada dynamika popytu konsumpcyjnego, czyli koła ratunkowego, na które najbardziej liczyli ekonomiści na początku 2008 r.

Po świetnym 2007 r., gdy gospodarka rozwijała się w tempie 6,7 proc., ekonomiści już na początku minionego roku byli pewni, że tak dobrego wyniku nie da się powtórzyć. Większość oczekiwała, że możemy oczekiwać wzrostu ponad 5 proc. PKB. Jedynie najwięksi optymiści wróżyli skok o 6 proc. PKB.

Rzeczywistość zweryfikowała ich prognozy. Według najnowszych szacunków resortu finansów wartość PKB w 2008 r. wzrośnie o 5,1 proc. Poniżej bariery 5 proc. wzrostu PKB gospodarka zeszła już w trzecim kwartale (4,8 proc.). W czwartym wzrost może być już nawet niższy niż 4 proc.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli