Czwartek to nie był dobry dzień dla rosyjskiej gospodarki i jej architektów. Najpierw urząd statystyczny ogłosił dane za miniony rok. Okazało się, ze przyrost PKB był niższy od tego sprzeda dwóch lat o 3 punkty procentowe i wyniósł 5,6 proc.Potem agencja informacyjna sektora energetyczno-paliwowego podała, że w pierwszym kwartale wydobycie ropy spadło o jeden procent, a gazu aż o 15 procent. Nie mniej pesymistyczne były informacje z Rosyjskiej Służby Podatkowej - wpływy z podatków za dwa pierwsze miesiące były niższe o 13 proc. (rok do roku). A to oznacza, że w kasie państwa jest już o 1,1 biliona rubli mniej.
W powodzi złych wieści prawie niezauważona przeszła informacja Banku Rosji, że rezerwy kraju zyskały w ostatnim tygodniu marca 2,9 mld dol. Bardzo się one mogą przydać, bo zanosi się na to, że dziura w rosyjskim budżecie będzie większa niż to podliczył rząd Władimira Putina w noweli budżetowej.
Jak podał w czwartek Interfaks zamiast zapisanych w noweli budżetu 2,98 bln rubli, deficyt wyniesie co najmniej 3,03 bln rubli (90 mld dol.). To o prawie 2 proc. więcej. To efekt wzrostu wydatków budżetowych (rosnące bezrobocie i pomoc socjalna) i widocznych od początku roku, większych niż zakładano, spadku wpływów z podatków.Przebywający w czwartek na rosyjsko-ukraińskim forum biznesowym Andrzej Klepacz wiceminister rozwoju gospodarczego wydał oświadczenie dla prasy: „w pierwszym kwartale spadek PKB wyniósł ponad 7 proc. i jest to gorzej niż oczekiwaliśmy”. Klepacz podał też, ze odpływ zagranicznego kapitału wyniósł 33 mld dol.
- Banki skupowały walutę, by potem spłacić nią swoje zagraniczne długi oraz zrobić zapasy na przyszłość - wyjaśnił minister.Pesymistyczne nastroje łagodził rosyjski premier. Podczas spotkania z szefami największych partii, związków zawodowych i biznesmenami mówiono o pakiecie antykryzysowym. Putin zapowiedział, że sięgająca już 13 proc. (rok do roku) inflacja zacznie się w najbliższym czasie obniżać, więc potanieją kredyty.
Jak podał portal viesti.ru przedsiębiorcy proponowali Putinowi, by rząd skupił się na pobudzeniu realnej gospodarki.- Chodzi o to by, działania rządu w sferze socjalnej zwiększyły popyt, przede wszystkim na towary rodzimej produkcji. przełoży się to na kondycję naszego przemysłu - mówił Borys Titow szef organizacji „Przedsiębiorcza Rosja”.