Reklama
Rozwiń

Stabilizacja produkcji, za wcześnie na szybkie ożywienie

Firmy przemysłowe sprzedały w lipcu o 4,6 proc. mniej swoich towarów i usług niż rok temu

Publikacja: 20.08.2009 04:25

Siedziba GUS

Siedziba GUS

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Takie wstępne dane podał wczoraj GUS. To znacznie większy spadek, niż oczekiwali analitycy, którzy stawiali na zniżkę o ok. 3,2 proc. Ale gdy ze sprzedaży wyeliminuje się czynniki sezonowe, to spadek o 5,3 proc. w skali roku jest niższy niż w czerwcu (5,6 proc.).

Zwraca na to uwagę Peter Montalto, ekonomista rynków wschodzących w Banku Nomura w Londynie. A Aleksandra Świątkowska, analityk z PKO BP, dodaje: – To czerwcowe dane rozbudziły oczekiwania, ale okazało się, że to one były zniekształcone przez jednorazowy wzrost, wywołany prawdopodobnie wysoką produkcją w stoczniach.

[wyimek]3,0 procent wzrosły w lipcu ceny produkcji sprzedanej przemysłu w stosunku do poziomu sprzed roku[/wyimek]

Produkcja spadła w lipcu w firmach z 23 branż na 34. Najbardziej w tych proeksportowych: produkcji metali (o 23,8 proc.), samochodów (o 18 proc.), maszyn i urządzeń (o 15,1 proc.). Ale są to znacznie mniejsze spadki niż w I kw.: – W kategoriach eksportowych widać systematyczną, choć powolną, poprawę – dodaje Świątkowska.

Mniej produkowały też kopalnie (spadek o 20,7 proc.). Nadal problemów z produkcją nie ma branża wyrobów elektronicznych (wzrost o 36 proc.), farmaceutyczna (30 proc.) i napojów (16,2 proc.).

– Lipiec jest najgorszym miesiącem w roku dla produkcji – przypomina prof. SGH Maria Drozdowicz-Bieć. Według prognoz resortu gospodarki produkcja w sierpniu wzrośnie o 1 proc., a w całym III kw. spadek nie przekroczy 3 proc.

– Interesujące jest to, że produkcja budowlana wzrosła o 10,6 proc. Może to potwierdzać scenariusz dla polskiej gospodarki, w którym inwestycje infrastrukturalne będą korzystnie oddziaływać na wzrost PKB – uważa Ernest Pytlarczyk z BRE. Inni ekonomiści zastrzegają, że może być to wzrost jednorazowy, spowodowany „efektem bazy” – w tym przypadku słabymi danymi z 2008 r.

Takie wstępne dane podał wczoraj GUS. To znacznie większy spadek, niż oczekiwali analitycy, którzy stawiali na zniżkę o ok. 3,2 proc. Ale gdy ze sprzedaży wyeliminuje się czynniki sezonowe, to spadek o 5,3 proc. w skali roku jest niższy niż w czerwcu (5,6 proc.).

Zwraca na to uwagę Peter Montalto, ekonomista rynków wschodzących w Banku Nomura w Londynie. A Aleksandra Świątkowska, analityk z PKO BP, dodaje: – To czerwcowe dane rozbudziły oczekiwania, ale okazało się, że to one były zniekształcone przez jednorazowy wzrost, wywołany prawdopodobnie wysoką produkcją w stoczniach.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora