Koniec sporu z Holendrami o PZU

Ugoda w sprawie PZU oznacza wypłatę największej dywidendy w historii Polski

Publikacja: 03.10.2009 01:59

Od lewej: prezes PZU Andrzej Klesyk, wiceminister skarbu państwa Zdzisław Gawlik, minister Aleksande

Od lewej: prezes PZU Andrzej Klesyk, wiceminister skarbu państwa Zdzisław Gawlik, minister Aleksander Grad

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Na 26 listopada zarząd PZU wyznaczył dzień wypłaty gigantycznej dywidendy. Łącznie do akcjonariuszy ma trafić ponad 12,7 mld zł zysków z ostatnich lat tej największej polskiej firmy ubezpieczeniowej.

To wynik podpisanej w piątek nad ranem ugody w sprawie kontroli nad spółką. Holenderskie Eureko posiadające dotychczas 33 proc. jej akcji zdecydowało się ostatecznie na rezygnację z tej inwestycji. Ma to następować stopniowo. Inwestor już zdecydował się wnieść część swojego pakietu (10 proc.) do tzw. spółki specjalnego przeznaczenia (SPV) o nazwie Kappa. Kolejny pakiet (5 proc.) ma sprzedać podczas giełdowego debiutu PZU – planowanego na 2010, a najpóźniej na 2012 rok. Potem udział Eureko w kapitale PZU ma nie przekraczać 13 proc.

Podczas giełdowego debiutu sprzedana zostanie też utworzona już wspólnie ze skarbem państwa spółka Kappa (państwo wniosło do niej 4,9 proc. swoich akcji ubezpieczyciela). Część pieniędzy pochodzących z upublicznienia akcji Kappy (1,22 mld zł) posłuży jako odszkodowanie dla Eureko. Pierwsza część rekompensaty dla inwestora (3,55 mld zł) ma pochodzić z zaległej dywidendy z PZU, należnej Skarbowi Państwa.

– Skarb Państwa przekaże na krótko Eureko prawa ekonomiczne z części swoich akcji tak, żeby była możliwa wypłata części dywidendy dla inwestora – wyjaśnia Aleksander Grad. Oprócz odszkodowania w łącznej wysokości 4,77 mld zł Holendrzy otrzymają też należną im dywidendę z PZU (4,2 mld zł). Oznacza to, że w listopadzie zainkasują w sumie prawie 9 mld zł. Wszystkie pieniądze pochodzić będą z kasy ubezpieczyciela, a nie z budżetu. Porozumienie oznacza także wycofanie przez Eureko sprawy przeciwko Polsce z międzynarodowego arbitrażu.

Ugoda nie obejmuje ułożenia stosunków między Holendrami a Skarbem Państwa w Banku Gospodarki Żywnościowej. Akcjonariusz Eureko Rabobank kontroluje 59 proc. akcji banku, natomiast Skarb Państwa ma ich 37 proc. Minister skarbu przyznał jednak w piątek, że Skarb Państwa zamierza wycofać się z zaangażowania w BGŻ w najbardziej dogodnym momencie. – Pozostawianie tego pakietu nie ma sensu. Chcemy poczekać na najlepszy czas i moment, by wycofać się z BGŻ – poinformował Grad.

Z zakończenia sporu między akcjonariuszami bardzo zadowolony jest prezes PZU Andrzej Klesyk. – Największym wygranym dzięki podpisaniu tej umowy jest spółka – stwierdził. Zapewnił, że do oferty publicznej trafi co najmniej 20 proc. akcji ubezpieczyciela. – Przynajmniej 4,9 proc. sprzeda skarb państwa, zapewne około 15 proc. Eureko – wyjaśnił.

Zarząd PZU podjął też decyzję o przeznaczeniu 750 mln zł z

2,19 mld zł zysku wypracowanego przez spółkę w I półroczu 2009 r. na zaliczkową dywidendę. Kwota ta ma być dodana do już przeznaczonych na wypłaty dla akcjonariuszy 11,99 mld zł. Na jedną akcję spółki przypadnie zatem 147 zł (brutto) wypłat z zysku.

Prezes PZU zapewnił, że w celu sfinansowania wypłaty, która ma nastąpić 26 listopada – PZU na pewno nie będzie sprzedawało obligacji skarbowych. – Pozyskamy pieniądze na dywidendę, przede wszystkim biorąc od banków pożyczki pod zastaw papierów dłużnych. Już w tej chwili dostaliśmy oferty, dzięki którym moglibyśmy pozyskać 32 mld zł. W grę wchodzą nawet kredyty w euro od trzech banków nieobecnych na polskim rynku. Wybierzemy oferty najkorzystniejsze dla spółki – mówi Klesyk.

W przyszłości polityka dywidendowa PZU ma pozwalać na to, by przeznaczać od 25 do 45 proc. zysku na wypłatę dla akcjonariuszy.

[ramka][srodtytul]Ile zarobili holendrzy[/srodtytul]

Eureko zainwestowało w PZU około 4,5 mld zł, a po zakończeniu sporu i IPO ubezpieczyciela może dostać nawet ponad 17 mld zł. Zysk: ponad 12 mld zł. Jak to możliwe? Holendrzy otrzymają 4,2 mld zł dywidendy oraz 3,55 mld zł „odszkodowania” od Skarbu Państwa m.in. za zrzeczenie się roszczeń do 21 proc. papierów PZU. Poza tym Eureko dostanie 1,22 mld zł przy rozliczeniu sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU podczas debiutu. Można więc powiedzieć, że dzięki ugodzie ma zagwarantowany przychód sięgający 21 proc. papierów PZU. Poza tym Eureko dostanie 1,22 mld zł przy rozliczeniu sprzedaży 4,9 proc. akcji PZU podczas debiutu. Można więc powiedzieć, że dzięki ugodzie ma zagwarantowany przychód sięgający 8,97 mld zł. Zakładając, że Eureko chciałoby sprzedać wszystkie swoje akcje podczas IPO, uzyskałoby zapewne kolejne 8,25 mld zł. Dlaczego? Bo spółka – po pozbyciu się nadwyżki kapitałowej – będzie warta około 25 mld zł, a Eureko ma niecałe 33 proc. papierów.Tymczasem na zakup 20 proc. akcji PZU w 1999 r. Holendrzy wydali 2 mld zł, a 1,6 mld zł wyłożyli na kolejne 10 proc. (papiery sprzedał im Bank Millennium, dawny BIG Bank). Niecały 1 mld zł przeznaczyli na skup akcji pracowniczych PZU. —pro

[srodtytul]Złoty już stabilny, przepływy do Eureko nie straszą[/srodtytul]

Od kilkunastu dni wizja ugody z Eureko była jednym z czynników osłabiających złotego – inwestorzy oczekiwali bowiem, że środki, które otrzymają Holendrzy, zostaną przewalutowane na euro, powodując osłabienie złotego. Po ujawnieniu szczegółów porozumienia zakładającego, że Eureko otrzyma do debiutu PZU w sumie 7,8 mld zł, złoty zyskał wczoraj niemal 1 proc., odrabiając poranne straty. Kurs ustabilizował się na poziomie 4,23 EUR/PLN. – Pozytywną informacją jest to, że wycofano arbitraż i potencjalne nawet 30 mld zł nie będzie wymieniane na euro. Wypłata dywidendy ma nastąpić do końca listopada, więc kwestia dużego przewalutowania zostanie rozłożona w czasie – powiedział diler walutowy ABN Amro Sylwester Brzeczkowski. Dla rynku uspokajające okazały się zapewnienia wiceprezesa Eureko Gerarda van Olphena, że spółka przygotowała się do operacji i że dzięki zabezpieczeniom na rynku walutowym zadowalający jest dla niej poziom wymiany 4,2 zł za euro.– Nie jest jasne, jaką część odszkodowania Eureko zabezpieczyło na rynku walutowym. Zachowanie inwestorów wskazuje jednak na to, że spodziewają się umocnienia złotego – uważa Mateusz Szczurek, ekonomista ING. PZU zamierza z kolei wypłacić dywidendę, nie pozbywając się pakietu obligacji skarbowych stanowiących główny element jej rezerw. Firma może uzyskać kredyt pod zastaw swego portfela obligacji, którego wartość sięgać może nawet 55 mld zł.

Poza tym niektóre obligacje należące do spółki zapadają w niedługim czasie, część jest na tyle płynna, że PZU może zrobić transakcje repo. Prezes PZU powiedział, że w tej sprawie zamierza także rozmawiać z prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem. —k.k.

[srodtytul]Główne punkty ugody[/srodtytul]

[b]1. Relatywnie niskie odszkodowanie dla Eureko[/b]

Holenderski inwestor otrzyma w ramach rekompensaty 4,77 mld zł. Reszta pieniędzy, jakie otrzyma z PZU, będzie stanowiła należne mu dywidendy ze spółki. Eureko określało swoje żądania na 36 mld zł.

[b]2.Skarb Państwa odzyska pełną kontrolę nad PZU[/b]

Układ właścicielski po zawartej ugodzie będzie lepiej odzwierciedlał strukturę akcjonariatu.

[b]3.Rozwój firmy zostanie odblokowany[/b]

Na razie aspiracje bycia największą grupą ubezpieczeniową w regionie były jedynie na papierze. Rozwiązanie konfliktu właścicielskiego umożliwi PZU rozwój poprzez akwizycje w Polsce i za granicą.

[b]4.PZU będzie notowane na Giełdzie w Warszawie[/b] Pojawienie się czołowej firmy finansowej w Polsce na Giełdzie Papierów Wartościowych wzmocni zarówno spółkę, jak i parkiet. Firma będzie mogła pozyskiwać kapitał poprzez emisje nowych akcji.

[b]5.Wzmocniony zostanie wizerunek Polski za granicą[/b] Długi konflikt z inwestorem zagranicznym powodował ostrożne podejście do Polski jako miejsca, gdzie bezpiecznie można lokować kapitał.

[b]6.Budżet nie stracina odszkodowaniu[/b] [srodtytul]Kalendarium konfliktu[/srodtytul]

[b]1999 rok[/b]

Marzec. Dokapitalizowanie PZU obligacjami Banku Handlowego; rząd zatwierdza strategię prywatyzacji towarzystwa i rozpoczyna się przetarg na jego akcje.

Październik. Przed podpisaniem umowy prywatyzacyjnej PZU, w tajemnicy przed jego akcjonariuszami, zarząd towarzystwa podpisał umowę o sprzedaży akcji BIG Banku Gdańskiemu (obecnie Bank Millennium) Deutsche Bankowi. Porozumienie z niemieckim bankiem godziło w interesy grupy ubezpieczeniowej Eureko, która kupiła 20 proc. akcji PZU.

5 listopada. Podpisano umowę prywatyzacyjną PZU. Za 3 mld zł konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego kupiło 30 proc. akcji spółki. Emil Wąsacz, minister skarbu, powiedział, że jest to najbardziej opłacalna transakcja, jakiej dokonał jako minister.

Listopad. Eureko kupiło

20 proc. akcji PZU, 10 proc. nabył BIG Bank Gdański. Za jedną akcję zapłacono 116,5 zł. Za cały pakiet zaś 3,02 mld zł.

[b]2000 rok[/b]

Listopad. Ministerstwo

Skarbu Państwa pod kierownictwem Andrzeja Chronowskiego złożyło pozew o unieważnienie umowy sprzedaży akcji PZU konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego.

Marzec. Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi podczas spotkania z premierem Jerzym Buzkiem zwraca uwagę na niewłaściwe traktowanie inwestorów zagranicznych w Polsce.

Kwiecień. Minister Skarbu Państwa Aldona Kamela-Sowińska podpisuje z Eureko aneks do umowy prywatyzacyjnej. Za zapewnienie sprzedaży w ofercie publicznej dodatkowych 21 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko-BIG BG rezygnuje z części kontroli nad spółką. Pozew ministra Chronowskiego zostaje wycofany z sądu.

Czerwiec. Dalsza prywatyzacja PZU, w której sprzedane ma być 25 proc. akcji towarzystwa, zostanie przeprowadzona w drodze oferty publicznej – zdecydował rząd. Odrzucona została tym samym propozycja sprzedaży kolejnego pakietu akcji europejskiej grupie Eureko, która ma 20 proc. PZU.

Październik. Resort skarbu podpisał, ważną do końca roku, warunkową umowę sprzedaży 21-proc. pakietu akcji PZU (po 153 zł za szt.).

Listopad. Skarb Państwa złożył pozew o unieważnienie umowy sprzedaży PZU.

[b]2001 rok[/b]

Kwiecień. Po ponad roku prób odwołany został prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak. Nowy prezes Krzysztof Mastalerz nie został jednak wpuszczony do siedziby spółki, gdyż Grzegorz Wieczerzak nie uznał swojego odwołania.

? Polska zobowiązuje się w aneksie do umowy prywatyzacyjnej do sprzedaży inwestorowi dodatkowych 21 proc. akcji PZU i wprowadzenia spółki na giełdę w 2001 roku.

Listopad. Minister Skarbu Państwa Wiesław Kaczmarek nie planuje przedłużyć Eureko ważnej do końca roku wyłączności na zakup 21 proc. akcji PZU.

[b]2002 rok[/b]

Luty – sierpień List prezesa Eureko Arnolda Hoevenaarsa do premiera o możliwości wycofania się z PZU pozostaje bez odpowiedzi.

Październik Eureko składa skargę do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego.

[b]2004 rok[/b]

Grudzień Bank Millennium informuje, że sprzeda Eureko posiadane 10 proc. akcji PZU.

[b]2005 rok[/b]

Styczeń. Powstaje komisja śledcza w parlamencie do spraw zbadania prywatyzacji PZU.

Sierpień. Polska winna jest opóźnieniu prywatyzacji PZU – orzeka Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy.

Wrzesień. Umowa prywatyzacyjna PZU powinna zostać unieważniona, Aldona Kamela-Sowińska i Emil Wąsacz muszą stanąć przed Trybunałem Stanu, a niektórymi osobami, między innymi premierem Markiem Belką, ma się zająć prokurator – uznała komisja ds. PZU.

Listopad. Polska wnosi skargę na werdykt trybunału arbitrażowego w sprawie PZU.

[b]2006 rok[/b]

Luty. Skarb Państwa nie zgadza się na ugodę z Eureko o PZU; inwestor i jego największy akcjonariusz Achmea chcą za opóźnioną prywatyzację

PZU łącznie 8,5 mld zł odszkodowania.

Listopad. Sąd w Brukseli oddala powództwo Polski o uznanie nieważności wyroku Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego.

Grudzień. Sąd w Brukseli odrzuca drugą skargę Polski o stronniczość arbitra – wyznaczonego przez Eureko Stephena Schwebla.

[b]2007 rok[/b]

październik. Polska ogłasza odstąpienie od umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 roku.

[b]2009 rok[/b]

Kwiecień. Skarb Państwa rozpoczyna kolejne negocjacje w Eureko.

2 października Podpisanie oficjalnie ugody między Skarbem Państwa a holenderskim inwestorem.

—Aleksandra Biały

Opinie

Witold Orłowski | PricewaterhouseCoopers

Wykręciliśmy się od czegoś, co mogło być znacznie gorsze. Nie satysfakcjonuje oczywiście fakt, że trzeba było taką ugodę zawierać, ale biorąc pod uwagę, czym groziłoby dochodzenie praw przed sądem, to zadowalający wynik. Zdaję sobie sprawę, że tak pozytywne zakończenie tej sprawy nie byłoby możliwe, gdyby nie to, że kryzys finansowy osłabił pozycję Holendrów w negocjacjach. Porozumienie kosztuje, ale dla wizerunku Polski lepiej, że potrafiliśmy się dogadać przy stole niż w drodze arbitrażu, który notabene przegraliśmy. —eg

Jerzy Osiatyński | profesor INE PAN

Suma odszkodowania to półtoraroczna dywidenda. PZU to spółka przynosząca stale zyski, więc nie jest to wygórowana kwota i w tym kontekście rezulatat negocjacji można uznać za lepszy, niż oczekiwano. Nie wiem jednak, czy nie ma tam jakichś dodatkowych klauzul, które mogą ten obraz trochę zmienić. Co dalej? Uważam, że tak PZU, jak i PKO BP mogą podlegać dalszej prywatyzacji, ale nie wpuszczałbym do nich inwestora strategicznego. Rząd powinien je prywatyzować z udziałem mniejszych inwestorów, ale poprzez giełdę.

—eg

Aleksandra Natalli-Świat | posłanka PiS

Rozwiązanie problemu jest niewątpliwie słuszne. Ale czy powinniśmy robić przy tym prezent w postaci 5 mld zł firmie, która złamała umowę?A przecież Eureko niewątpliwie złamało zawartą z naszym rządem umowę – dlatego mam spore wątpliwości co do ugody. Moim zdaniem należało, tak jak to miało miejsce poprzednio, odstąpić od umowy. Uważam, że w takim wypadku żadne odszkodowanie się nie należało. Mówi się wprawdzie, że to nie są pieniądze z budżetu, ale przecież PZU to firma, której przewodnim udziałowcem jest Skarb Państwa, tak więc to są pieniądze nas wszystkich. —eg

Jan Łopata | poseł PSL

Zawsze byłem zwolennikiem odkupienia udziałów w PZU i dobrze, że tak się stało. Miałem wrażenie, że Eureko za wszelką cenę i trochę w warunkach szarości chce wejść na nasz rynek i przejąć kontrolę nad PZU. Może się mylę, ale takie wrażenie odniosłem. Te blisko 5 mld zł, które teraz Eureko otrzyma, mogło oczywiście zostać przeznaczone na inne pilne cele, ale jednocześnie przejęcie kontroli nad PZU otwiera nam możliwości stworzenia konsorcjum finansowego z PKO BP. Ono na lokalnym rynku i całej Europy Środkowo-Wschodniej może odegrać ważną rolę. —eg[/ramka]

pro

Na 26 listopada zarząd PZU wyznaczył dzień wypłaty gigantycznej dywidendy. Łącznie do akcjonariuszy ma trafić ponad 12,7 mld zł zysków z ostatnich lat tej największej polskiej firmy ubezpieczeniowej.

To wynik podpisanej w piątek nad ranem ugody w sprawie kontroli nad spółką. Holenderskie Eureko posiadające dotychczas 33 proc. jej akcji zdecydowało się ostatecznie na rezygnację z tej inwestycji. Ma to następować stopniowo. Inwestor już zdecydował się wnieść część swojego pakietu (10 proc.) do tzw. spółki specjalnego przeznaczenia (SPV) o nazwie Kappa. Kolejny pakiet (5 proc.) ma sprzedać podczas giełdowego debiutu PZU – planowanego na 2010, a najpóźniej na 2012 rok. Potem udział Eureko w kapitale PZU ma nie przekraczać 13 proc.

Pozostało 95% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli