– Ten rok nie należy do udanych dla producentów herbaty w Polsce. Ich marże mogły spaść nawet o jedną piątą – mówi Jacek Tabor, dyrektor należącej do Mokate fabryki herbaty w Ustroniu.
[wyimek][b]Specjalnie dla "Rz":[/b] [link=http://www.rp.pl/artykul/132583,377604_Sprzedaz_herbaty_w_cieniu_kryzysu_.html]Sprzedaż herbaty w cieniu kryzysu - rozmowa z Merrill J.Fernando, założycielem i prezesem MJF Group, firmy produkującej herbatę Dilmah[/link] [/wyimek]
Polskie firmy odczuwają skutki wysokich cen surowca na światowych giełdach. Nie sprzyja im także słaby złoty. Herbata jest droga, ponieważ nie udały się ostatnie zbiory w Kenii zakończone w kwietniu 2009 r. Surowiec wytworzony przez światowego lidera wyczerpał się po kilku miesiącach i obecnie kupić można głównie herbaty z Cejlonu i Indii. Te ostatnie są o ok. 40 proc. droższe niż przed rokiem.
Podwyżki wprowadzone do tej pory przez firmy pakujące i sprzedające herbatę w Polsce tylko częściowo zrekompensowały im wyższe koszty zakupu surowca. – W pierwszym półroczu tego roku średnie ceny na polskim rynku były o 7 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2008 r. – mówi Małgorzata Leszczyńska, marketing manager herbaty Irving, której dystrybutorem jest firma Kamis.
[wyimek]7 procent o tyle wzrosły średnio ceny herbaty w Polsce w pierwszym półroczu 2009 roku[/wyimek]