Drogie surowce biją w zyski firm

Przetwórcy już się zmagają z rosnącymi cenami produktów rolnych. Polacy odczują podwyżki w 2010 roku

Publikacja: 18.11.2009 02:53

Drogie surowce biją w zyski firm

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

– Z powodu kryzysu maleje sprzedaż słodyczy w Polsce. W przyszłym roku może być o kilka procent niższa niż rok wcześniej. Aby nie pogarszać sytuacji, producenci nie decydują się na znaczne podwyżki cen, mimo że surowce są rekordowo drogie – mówi „Rz” Marek Przeździak, sekretarz generalny Polbiosco – Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych. Dodaje, że trudną sytuację pogarszają także naciski sieci handlowych na obniżanie cen.

O niemal 70 proc. droższy niż rok temu jest obecnie cukier, natomiast o dwie trzecie więcej kosztuje ziarno kakaowe. Tymczasem w tym roku podwyżki cen słodyczy w Polsce nie przekroczyły średnio ok. 7 proc. Zdaniem Marka Przeździaka w takiej sytuacji nieuniknione jest znaczące pogorszenie rentowności branży.

Na granicy opłacalności działają obecnie także firmy produkujące herbatę w Polsce. Szacuje się, że od początku roku ich marże mogły spaść nawet o jedną piątą. Słabe zbiory w Kenii w ostatnim sezonie sprawiły, że przez większą część tego roku herbata była o kilkadziesiąt procent droższa niż przed rokiem. Szacuje się, że w przyszłym roku jej ceny mogą znowu pójść w górę o 10 – 15 proc.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, po okresie spadków, o kilkadziesiąt procent zdrożały także produkty mleczarskie, głównie mleko w proszku i masło.

– Wzrost cen to efekt ożywienia popytu na świecie – wyjaśnia Sławomir Stepulak. Więcej kupują m.in. skazana na import Rosja, Chiny i kraje latynoamerykańskie, np. Meksyk i Wenezuela. Na wyższe ceny w Unii Europejskiej wpływ ma także skup interwencyjny prowadzony przez Komisję Europejską od kilku miesięcy. Wzrost cen nie do końca przekłada się na większe zyski mleczarni. W ostatnim czasie drożeje także mleko dostarczane do mleczarni przez rolników. – Od początku roku podnieśliśmy jego cenę o 18 proc. – mówi Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek.

Przed gwałtownymi podwyżkami powstrzymują się na razie sieci handlowe. – Liczymy się z tym, że zyski będą mniejsze, ale w tym momencie podwyższanie cen oznaczałoby utratę klientów i byłby to przysłowiowy strzał w stopę – mówi prezes jednej z większych sieci handlowych w Polsce.  

– Renegocjowaliśmy umowy z dostawcami, przycięliśmy wiele kosztów i dzisiaj, choć jesteśmy siecią delikatesową, wiele produktów jest u nas tańszych niż w hipermarketach. Ceny surowców na światowych rynkach mogą mieć większe przełożenie na sytuację w Polsce na wiosnę przyszłego roku – mówi Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market.

Tymczasem początek 2010 roku może przynieść kolejną falę podwyżek. Do m.in. kakao, herbaty, cukru czy mleka w proszku mogą dołączyć soki i napoje pomarańczowe. Brazylia – największy dostawca koncentratu pomarańczowego na rynek europejski – zapowiedziała już, że jego ceny są za niskie i powinny sięgać ok. 1,5 tys. dol. za tonę. Obecnie ceny koncentratu na światowych giełdach wynoszą 1 – 1,1 tys. dol.

– Brazylijczycy twierdzą, że podwyżki są konieczne, ponieważ obecna cena nie pokrywa kosztów produkcji – mówi Sebastian Knapik, wiceprezes Sokpolu. To jednak niejedyny powód. Kolejnym są słabsze zbiory pomarańczy w Stanach Zjednoczonych, które będą zmuszone dokupić koncentrat w Brazylii.

W ciągu najbliższych trzech – pięciu miesięcy na światowych giełdach prawdopodobnie zdrożeją także kukurydza, pszenica i soja. Zboża te są najpopularniejsze wśród inwestorów. Zdaniem Michała Poły, analityka z New World Alternative Investments, zwyżka może sięgnąć nawet 15 proc.

– W dłuższej perspektywie zwyżki są możliwe ze względu na kilka czynników. Mamy do czynienia m.in. z osłabieniem dolara i wzrostem cen ropy, co przekłada się na zwiększenie zainteresowania surowcami do produkcji biopaliw. Poza tym zapasy zbóż są małe, a z prognoz pogodowych wynika, że na półkuli południowej zbiory mogą być słabsze – wyjaśnia Michał Poła.

Podwyżki cen artykułów spożywczych są nadal jednymi z najbardziej dotkliwych dla Polaków. Statystyczne polskie gospodarstwo domowe przeznacza na zakupy żywności aż 26 proc. dochodów.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów [mail=b.drewnowska@rp.pl]b.drewnowska@rp.pl[/mail], [mail=p.mazurkiewicz@rp.pl]p.mazurkiewicz@rp.pl[/mail][/i]

– Z powodu kryzysu maleje sprzedaż słodyczy w Polsce. W przyszłym roku może być o kilka procent niższa niż rok wcześniej. Aby nie pogarszać sytuacji, producenci nie decydują się na znaczne podwyżki cen, mimo że surowce są rekordowo drogie – mówi „Rz” Marek Przeździak, sekretarz generalny Polbiosco – Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych. Dodaje, że trudną sytuację pogarszają także naciski sieci handlowych na obniżanie cen.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje