Stoczniowe emocje w grudniu mogą znów sięgnąć zenitu. Za kilka dni resort skarbu podejmie ostatnią próbę sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, za który nie zapłacił niedoszły inwestor Stichting Particulier Fonds Greenrights. Nowy, wiarygodny nabywca to ostatnia szansa, by rozbroić związkową bombę, choćby częściowo wywiązując się ze zobowiązań o ponownym zatrudnieniu części stoczniowców u nowego właściciela. 10 grudnia ostatni z nich odbiorą odprawy i zostaną bez pracy i prawa do zasiłku. – Nie tak się umawialiśmy – wytykali już w ubieglym tygodniu ministrowi skarbu Aleksandrowi Gradowi związkowcy ze stoczni. „Solidarność” już zapowiada 20-tysięczną demonstrację w Warszawie 18 grudnia.
Ponowny przetarg to też ostatnia szansa, by nie powielać błędów, na skutek których poprzednie nieudane podejście do sprzedaży stoczni postrzegane jest dziś jeśli nie jako afera, to przynajmniej transakcja mocno nieprzejrzysta.
[srodtytul]Niesprawdzony nabywca[/srodtytul]
Dziś o tamtej próbie wiemy znacznie więcej niż latem 2009 r., i to nie tyle z przecieków CBA, ile materiałów opublikowanych dopiero w październiku na stronach resortu skarbu. Wciąż jednak pozostaje kilka pytań bez odpowiedzi.
Historia z katarskim (jak określał go rząd) inwestorem zaczyna się we wrześniu 2008 r. Wówczas Jaap Veerman, przedstawiciel Fortis Intertrust, który mógł przyprowadzić do stoczni pierwszą grupę potencjalnych nabywców, zjawia się z ofertą ich uczestnictwa w prywatyzacji zakładów. Wiadomo już jednak, że do prywatyzacji na dotychczasowych zasadach nie dojdzie. Komisja Europejska odrzuca właśnie programy restrukturyzacji przygotowane przez dwóch innych inwestorów i szykuje nakaz zwrotu przyznanej stoczniom pomocy publicznej. Gdy 15 października wpływa kolejne pismo od Fortis Intertrust, „informujące o zainteresowaniu klientów banku uczestnictwem w planie prywatyzacji na lata 2008 – 2012”, rząd czepia się tej możliwości jak tonący brzytwy. Wydarzenia nabierają tempa. 17 listopada Veerman spotyka się w Warszawie z urzędnikami MSP i ARP. Podczas rozmowy wraca temat stoczni.