Nowa strategia dla naszego kraju zostanie przedstawiona przez wiceprezesa Banku Światowego Philippe’a Le Houerou jutro w Waszyngtonie. Pewne jest, że finansowanie reform można uruchomić jeszcze z przyznanej Polsce linii kredytowej wartej 3 mld euro. Z tej kwoty wykorzystaliśmy do tej pory 2 mld euro. Pozostały miliard miał być przeznaczony m.in. na kredyty dla małych i średnich firm, których udzielałby PKO BP.
[wyimek]1,3 mld dol. wyniosła pomoc Banku Światowego dla Polski w 2008 r.[/wyimek]
– Z różnych powodów, wśród nich są również zmiany w zarządzie PKO BP, nie doszło dotychczas do realizacji tego programu – wyjaśnia ”Rz” Thomas Laursen, główny ekonomista Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie. Jeszcze latem w Banku Światowym trwała ożywiona dyskusja dotycząca roli, jaką może odegrać ta instytucja w polskiej gospodarce. Pojawiły się opinie, że przyszedł czas na wycofanie się z takich krajów jak Polska, które mają dostęp do różnych innych źródeł finansowania, i skoncentrowanie się na walce z biedą w Afryce.
– Nie mam wątpliwości co do tego, że Bank Światowy ma jeszcze do odegrania ogromną rolę w Polsce i pozostałych krajach regionu – mówi ”Rz” Philippe Le Houerou. Bank Światowy nie jest bankiem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Zapewnia długoterminowe pożyczki o preferencyjnym oprocentowaniu dla najbardziej potrzebujących krajów członkowskich.
Wśród programów, które w pierwszej kolejności Bank Światowy może poprzeć, są zmiany w systemie emerytalnym rolników. Istotne dla przyszłej kondycji sektora finansów publicznych są w ocenie BŚ także zmiany mające na celu podwyższenie wieku emerytalnego Polaków.