Światowe gospodarki ocenił szwajcarski International Institute for Management Development z Lozanny. Po 16 latach niekwestionowanego przywództwa pozycję lidera straciły Stany Zjednoczone.
Na szczyt listy wysunęły się w tym roku azjatyckie tygrysy. Triumfy święci gospodarka Singapuru, która przeskoczyła na pozycję lidera z miejsca trzeciego. Zamieniła się miejscami ze Stanami Zjednoczonymi. Wszystko z powodu ogromnego deficytu budżetowego, długu, spadku wartości aktywów finansowych i rosnącemu bezrobociu w USA. Na drugim miejscu znalazł się Hongkong. Polsce przypadło 32. miejsce wobec 42. w ubiegłym roku.
Szwajcarzy, przygotowując ranking, biorą pod uwagę ponad 320 różnych kryteriów – w tym kryteria gospodarcze, ocenę rządu i efektywność przedsiębiorstw, a także stan infrastruktury i poziom korupcji.
– Konkurencyjność to jednak nie tylko poprawa wskaźników, ale także odporność na to, co dzieje się wokół – tłumaczy Stephane Garelli, dyrektor IMD. – Singapur i Hongkong wprawdzie poniosły straty podczas ostatniego kryzysu, ale potrafiły w zadziwiająco szybkim tempie odbić się od dna. Znaczna część świata zachodniego zaś ciągle jeszcze nie może wyjść z gospodarczego upadku.
Gospodarka Singapuru rosła w pierwszym kwartale tego roku w tempie 13,1 proc., Chin 11,9 proc., podczas gdy Europa została daleko w tyle. Niewielkie jednoprocentowe odbicie prognozowane jest na cały 2010 rok. Z pewnością – jak podkreśla Garelli – Europa traci w skutek zamieszania wokół euro. Wyjątkiem jest Szwajcaria, która utrzymuje wysoką czwartą pozycję. W ocenie ekspertów IMD zawdzięcza to silnym podstawom gospodarczym oraz umiejętnie bronionej pozycji na rynkach eksportowych.