Wydłużanie kredytów kupieckich i opóźnianie terminów płatności w firmach jest coraz rzadsze. Większe zamówienia, wyższa wartość produkcji sprzedanej oraz sprzedaży detalicznej powodują, że zmniejsza się problem zatorów płatniczych. Z informacji firmy ubezpieczeniowej i windykacyjnej Euler Hermes wynika, że w większości firm z branży budowlanej i spożywczej w ciągu roku (od czerwca do czerwca) zmniejszył się okres udzielania kredytu kupieckiego, co więcej firmy, starają się płacić w terminie swoje należności.
Na przykład rok temu w terminie płaciło 62 proc. firm z branży ogólnospożywczej, teraz jest to 72 proc. Mniej jest też trudnościągalnych ponad 120 -dniowych należności (rok temu było to ponad 2 proc. transakcji, a teraz 1,2 proc.).
Poprawę widać w branży mleczarskiej. Rok temu długów wobec kontrahentów nie miało 74 proc. firm, teraz jest to prawie 90 proc. – Co prawda tylko o jeden dzień skrócił się okres kredytu kupieckiego, do 32 dni, ale za to o połowę – do sześciu dni – zmniejszył się czas dodatkowych opóźnień – tłumaczy Grzegorz Hylewicz z Euler Hermes. – Poprawa w zakresie płatności wynika z polepszenia się sytuacji w branży – uważa Andrzej Garbowski, współwłaściciel grupy Polmlek, właściciela marki Warmia. Przyznaje, że nadal jednak się zdarza, że sieci dyskontowe płacą mleczarniom za towary po 60 czy 120 dniach. Terminy te nie zniechęcają jednak producentów, ponieważ sprzedaż w dyskontach zapewnia im duże obroty.
Lepiej wygląda sytuacja wśród firm zajmujących się dystrybucją stali. – Ci, którzy przetrwali kryzys, zaczynają sobie radzić coraz lepiej – przyznaje Andrzej Ciepiela z Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. Po pierwsze przestała spadać cena stali, co było szczególnie kłopotliwe dla firm zajmujących się składowaniem, po drugie przybywa zamówień. Ponieważ wciąż nie wiadomo, jak rynek zachowa się jesienią i czy uda się utrzymać branży trend wzrostowy, to odbiorcy stali są gotowi na wnoszenie przedpłat. Kredyt kupiecki trwa ok. 44 dni. Więcej firm stara się płacić w terminie – ok. 76 proc. należności wpływa terminowo. Pozostali płacą przeciętnie po 17 dniach (rok temu było to 25 dni).
Część ekonomistów zwraca uwagę, że na poprawę sytuacji z zatorami wpływa nie tylko ożywienie gospodarcze, ale same działania przedsiębiorstw.